myslicie, ze pali wiecej niz 15 na sto? :)

[woz]

http://moto.allegro.pl/item692540864_chevrolet_camaro_1984_5_7_holey_edelbrock.html

pewnie i pali, ale jaki mily widok tego monstruma wychodzacego z maski

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

[AWV]

Myślę że pali z 20l bo jednak 5,7l musi swoje zjeść (a w sumie to wypić)

Dźwięk przy tej pojemności w układzie V8... bezcenne, to znaczy cenne - bo PB w cenie

[woz]

Koles mi napisal, ze przy spokojnej jezdzie lyka 17 litrow. Jakos ciezko mi wyobrazic ze tylko tyle..

[AWV]

Hmmm jest to możliwe przy stałej prędkości na najwyższym biegu (tak do 100km/h). Ale nie da się tak jeździć non stop bo raz, że psychicznie idzie oszaleć a dwa warunki jakie panują na drogach na to nie pozwalają (korki, światła, itp.)

Uważam, że koleś podał ci minimalną dawkę jaką udało mu się uzyskać przez cały okres użytkowania auta

5.7l ... to musi wypić 20l minimum moim zdaniem by mieć frajdę z jazdy, a do tego tam elektroniki jest praktycznie zero - wiadomo że ona potrafi zmniejszyć spalanie. Amerykańskie auto z czasów gdzie na zużycie paliwa nie zwracało się uwagi paliło by 17l na 100... Tylko Polakowi to się uda.

[pawelo]

spokojnej jezdzie

a kto był by w stanie jeździć tym spokojnie?? :twisted: :twisted: :twisted:

[bartez]

no ale bierzcie pod uwage rowniez to, zenikt takiego auta nie trzyma pod domem i nie jezdzic do sklepu pracy i na zakupy na codzien....pierwsze, ze to bezsens, drugie to taka zabawka dla duzego chlopca, a nie jedyne auta w rodzinie..jak dla mnie cos niesamowitego...bylem we wroclawiu na zlocie aut amerykanskich i dwa podobne okazy byly...jak to przejezdzalo kolo czlowieka to flaki az podksakiwaly, no i standardzik....wszystkie alarmy w promieniu kiludziesieciu metrow od razu sie wlaczaja

[woz]

no ale bierzcie pod uwage rowniez to, zenikt takiego auta nie trzyma pod domem i nie jezdzic do sklepu pracy i na zakupy na codzien....

A tam, ja bym jezdzil! :twisted: Fakt, ze zakupy liczy sie wydatek x 2, bo to cacko musialoby sie nazlopac zanim dowiezie cie po bulki, ale co tam. Zyje sie raz :twisted: