Mleczko , maść do polerowania?

[DIEGO E30]

Witam półtora miesiąca temu byłem w sikkensie po baranki , sparaye i inne badziewia do zrobienia pasa pod zderzakiem.Kolo , który próbował dobrać kolor przetarł róg maski jakąś maścią albo mleczkiem i wtym miesjcu zrobił się ładny kolor,który nie schodzi do dzisiaj i wciąż owy róg świeci sie jak jajca psa.Pózniej kupiłem mleczko do polerowania za 15 zł i lipa na maksa.

Zastanwaiam się czym ten chłop to smarnął ,że efekt jest do dziś.Jeśłi wiecie jakie są środki na odświeżenie lakieru to prosze napisać.Dodam ,że maske mam zarypiście wypłowiałą dlatego zrobiło na mnie wrażenie wypolerowanie tego rogu.

Najprościej byłoby pojechac do niego i sie zapytać , ale poczekam co Wy napiszecie

[streetracer!]

pasta scierno polerujaca 3M + nabłyszczająca bmw_beer

[DIEGO E30]

Ile takie cudo kosztuje ?

[borsuk]

polerka niszczy lakier. Wiele polerek=mało lakieru. Jaki masz kolor auta?

Jeśli chodzi o ciemny lakier najlepszy efekt to Meguiars Deep Crystal Step2 + Meguiars Gold Class.

Jeśli chcesz taniej, to w halfords we wrocławiu masz AutoGlym Super Resin Polish + ultra deep shine (promocja, całość za 60zł).

Pierwszy da ci lepszą głębię koloru, drugi będzie trwał dłużej.

[DIEGO E30]

polerka niszczy lakier. Wiele polerek=mało lakieru. Jaki masz kolor auta?

granatowy - atlantis blau

Dzieki Wam za pomoc

[E34-Patryk]

Jeśli masz już tak mocno zrysowany,matowy lakier to samo mleczko nie wystarczy. Gość na pewno polerował pastą ścierną lub lekko ścierną, żeby usunąć rysy z lakieru. Po takiej paście mleczko, wosk i masz efekt na bardzo długo. 3M to dobra firma, Farecla też, teraz kupiłem jakąś nową pastę, którą w mieszalni dopiero dostali, dałem 90zł za 1litr,ale wcale rewelacji nie ma. Kiedyś robili bardzo fajną z Gold Car'a , ale już chyba nie produkują. Najśmieszniejsze jest to, że zupełnie dla jaj kupiłem taką małą tubkę(jak tempo) pasty Auto Max, w granatowej tubce z białym napisem i okazało się, że bardzo ładnie ściera i zostawia ładny połysk bez dodatkowych mleczek.

[Spike90]

a ja myślę, że lepiej oddać autko do profesjonalnej polerki. Z tego co wiem, bawiąc się samemu w polerowanie mechaniczne można narobić więcej szkody niż pożytku. Koszt około 700 zł, takze nie mało, ale przynajmniej jest gwarancja etc.

Pasty, mleczka - polecam Turtle Wax z serii platinum.

[streetracer!]

700 zl za polerke? :shock: to ja bym nic innego nie robił tylko poleroował :mrgreen: Na auto wchodzi (na małe auto) od 3 do 5 setek (na duże ale nie bus) pasty gdzie setka dobrej pasty np. 3M kosztuje srednio 10zl zależy gdzie. Polerka trwa od 3 do 6 godzin max... zalezy w jakim stanie lakier i jak drogie auto, a wiec za polerke sie brało 250 do 300 zl w porywach <bmw_3>

[E34-Patryk]

Polerka trwa od 3 do 6 godzin max...

to jeszcze nie polerowałeś aut dla pedantów. 8 godzin z pomocnikiem,hehe. Kiedyś gość przyjechał po autko po polerce,wyglądało jak nowe,tylko zostało kilka kropek po paście(naprawdę kilka) na ramionach wycieraczek, ziomek zaczął oglądać, znalazł te kropki i mówi: "nie odbiorę tego auta dopóki nie będzie czyste". My na siebie,co jest halo, okazuje się, że te kropeczki panu przeszkadzały. Wilgotna szmatka, 15sekund i zniknęły, wtedy gość wyciągnął kasę i odebrał autko. Co do ceny to podobnie,ok. 300zł za auto.

[streetracer!]

dla takich to najgorzej jest cokolwiek robic :? i w lakierze i w mechanice.... podciagniesz gosciowi like sprzegła a na drugi dzien przyjezdza z pyskiem ze mu auto nie pali :roll:

[Spike90]

Polerka to nie tak hop siup. Wbrew pozorom, jak ktoś spieprzy robotę to później naprawdę trudno poprawić. Auto na cały dzień się zostawia i to od 8 do 18. Polecam DiamondBrite - wg mnie firmy które stosują tą technologię gwarantują naprawdę dobry efekt.

[E34-Patryk]

podciagniesz gosciowi like sprzegła a na drugi dzien przyjezdza z pyskiem ze mu auto nie pali

przypomniałeś mi historię jak gość przyjechał starym rupieciem do nas,żeby coś tam z przodu pomalować jakies ciapki za pół darmo,bo na cały zderzak to mu szkoda było kasy. Odebrał auto, na następny dzień przyjeżdża z krzykiem, że mu wycieraczka tylna nie chodzi, a w dzień jak oddawał auto chodziła jak nowa. Tłumaczenia że robiliśmy przód nic nie dały,więc rozebraliśmy tylną klapę, a tam... woda leciała od lat na ten silnik wycieraczek, zardzewiał tak,że młotem nie ruszysz, a przewody w takim stanie, że już conajmniej 2lata prąd tamtędy nie płynął. Ale gośc się czerwony zrobił wtedy.

[streetracer!]

to mial za swoje!! <bmw_3>

[ Dodano: 17 Czerwiec 09, 20:10 ]

i tak najlepiej, bo jak sam nie zobaczy to sie nie przekona :wink: