Spike90 Opublikowano 12 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2009 Dzisiaj sobie wracałem z egzaminu- zadowolony, że zdałem, a tu hop koło Miłoszyc na prostej w stronę Laskowic( Ci co mieszkają w tych rejonach wiedzą) wyskakuje sarna jedna na drogę z rowu i się wyje****a na drodze ale zdążyła się pozbierać, ja po heblach a druga psychopatka centralnie w bok zderzaka wbiegła. Szkody- potłuczona lampa w pył, oraz zderzak do wymiany i stłuczony dolny halogen ;/ auto brudne jak 150 ale nie patrzcie na ten szczegól aha a sarnę szlag trafił ;/ W sumie zniszczenia nie wielkie, ale zawsze to problem, choć z drugiej strony, lepiej w sarne niż w pijanego żula, nieoświetlonego, lezącego poboczem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banan_owiec Opublikowano 12 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2009 aha a sarnę szlag trafił ;/ Noo to miałeś dużo szczęścia, że tylko tyle uszkodziła... Znam przypadki gdzie taka sarna po uderzeniu przetoczyła się przez całe auto wybijając szybę, lampy, gniotąc maskę i dach... Widać mocna ta Twoja bunia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AWV Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Szkoda, że sarnę szlak trafił no ale tak czasem bywa, a autko szybko zrobisz i nie będzie śladu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomski Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 dobrze ze tylko tyle sie stalo.a do weterynarza pojechales czy sarna na obiad bedzie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spike90 Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 a w tej calej sytuacji, najsmieszniejsze jest to, że jak czekał na policję( wolałem zadzwonić bo to nigdy nie wiadomo czy nie trzeba straży weterynaryjnej wezwać) jechał sobie typek na rowerze. Przejechał koło tej sarny...ujechał jakieś 30 m i patrze- a on zawraca. Sarne chyt na rower i w pola w długą :mrgreen: Wybiegam krzycze- Panie czekaj Pan z tą sarną na Policję czekam, a on nic- w pizdu poleciał w pola . Przyjeżdza policja- pytają- Panie gdzie ta sarna, a ja mówię - ukradli Policjanci zaczęli się śmiać, że kryzys w kraju, to całe mięso na kiełbachy ludzie zabierają ... ehhh... no także w sumie się cieszę, że nic wielkiego się nie stało, bo to wiadomo jak ze zwierzami bywa :evil: Także pieczeni z sarny na spocie nie będzie, bo to co upolowałem jakiś ziomek zabrał ;p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AWV Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Napisz jak koleś wyglądał (albo sporządź rysopis) , znajdziemy go Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
euphoria Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Ale jaja, tragedia ludzie to wszystko ukradną... Ciekawe czy ten "pan" także zające z drogi zbiera (na pasztet oczywiście :twisted: ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
banan_owiec Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Hahah... :mrgreen: a to tobre jaja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spike90 Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 może to był łowca padliny Ciekawe co robi z dzikami, które ważą z ćwierćtony PS. autko już oddane do warsztatu, przy okazji olej i filtry,drążki kierownicze i łączniki stabilizatorów się pozmienia tak w świetle dziennym, to faktycznie prócz stłuczonej lampy to nic się nie stało. Nawet zderzak nie ucierpiał, ale i tak go wymienię, bo co ma być bryzdki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 To jakaś mała sarenka była,jak ją ziomek na rowerze zapitolił. Jak kiedyś ojciec miał przygodę z sarną to naprawdę ciężko było ją podnieść,a gdzie żeby ktoś na rowerze z nią zwiał. Nie było znaków,ze sarny biegają? W Norwegii np.miałbyś pozamiatane za coś takiego,sarny tu łażą po drogach,a Ty masz jechać tak żeby w każdej chwili się zatrzymać jak trzeba będzie. Tak samo jest z ludźmi,jedziesz niczego się nie spodziewasz,a tu nagle jakaś babka Ci na drogę włazi i nie patrzy czy wjedziesz do rowu czy nie,ona jest święta na tej drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SataN Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 W sumie zniszczenia nie wielkie, ale zawsze to problem, choć z drugiej strony, lepiej w sarne niż w pijanego żula, nieoświetlonego, lezącego poboczem Stary ciesz się, że tylko tyle. To jak na spotkanie z sarną - pryszcz p.s. też tak raz zrobiłem, na szczęście nie bmw, ale... pieczeń i pasztet z sarenki zrekompensowały mi szkody materialne (w sumie tylko duża metalowa belka/zderzak w DAFie, jakieś tam plastiki) trzeba było sarenkę zabrać, przebadać... podzielić się ładnie... i zjeść zdobycz ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
euphoria Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 może to był łowca padliny Ciekawe co robi z dzikami, które ważą z ćwierćtony Przyjeżdża po nie traktorem :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spike90 Opublikowano 13 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 heh, byłem w Norwegii dwa miechy Faktycznie chora sprawa tam jest z tymi zwierzami, kij z sarną, gorzej z łosiem ( słynne znaki - przysmak turystów ). Tu nie było znaku, więc mógłbym pozwać nadleśnictwo Oława, ale to nie ma sensu, bo kosztów procesowych będzie więcej niż to warte heh, pojedźmy w 20 bumek pod jego chate z hasłem- ziom dawaj sarne na spota bo nie ma co na grill zarzucić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek v8 Opublikowano 13 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2009 Spike90, dobrze,ze nie zrobiles jakiegos niekontrolowanego uniku, ktory moglby byc znacznie gorszy w skutkach Szkoda twojej furki,ale i tak nie wyglada to zle. Acha i gratulacje z okazji zdanego egzaminu <bmw_2> A chlopwi na rowerze zycze zeby dostal rozwolnienia po tej sarnie :!: :roll: (w sumie tylko duża metalowa belka/zderzak w DAFie, jakieś tam plastiki) SataN, ja trafilem sarne scania i mialem podobne uszkodzenia co Ty + halogen, ale wyzery nie bylo bo niestety sprawczyni zbiegla z miejsca zdarzenia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SataN Opublikowano 14 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 ja trafilem sarne scania i mialem podobne uszkodzenia co Ty + halogen,ale wyzery nie bylo bo niestety sprawczyni zbiegla z miejsca zdarzenia.... cholera... nie wiesz co tracisz następnym razem goń !!!! to była najlepsza pieczona sarenka bambi jaką w życiu jadłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AWV Opublikowano 14 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 Sarna jak sarna a trafcie dzika (jakiegoś kolosa) wtedy jest prze****. a tak puszczając wodze wyobraźni... skumajcie Afrykańczyka (np. murzynka Bambo o ile był Afrykańczykiem), kupił sobie wymarzoną Bejke no i tak jedzie jedzie, tu 100 na godzinę tu 200 i nagle buuuuum... - słoń mu wyskoczył jakie toż straty będzie miał , tyle że też duże plusy jak : nikt z gapiów nie zabierze mu mięsa i nie ucieknie w las cieszmy się ze u nas można spotkać w sumie tylko sarny i dziki przelatujące przed maskami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 14 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2009 Nieźle,widzę że tych saren i innych zwierzów coraz więcej,a do tego nie stosują się do żadnych przepisów. Musze się przyznać,że jak ojciec(wiele lat temu) miewał takie przygody to zjadaliśmy sprawców wypadków :gril: ,tzn.zwierzaczki. :mrgreen: Ze dwa razy sarenkę,i ze trzy zające. Ważne,żeby szybko po zdarzeniu takie mięsko poporcjować itd.,bo jak przy uderzeniu wyleje się jakiś tam woreczek żółciowy czy coś takiego to później mięsko jest gorzkie i nie da się tego smaku pozbyć. Następnym razem pilnuj zdobyczy,posadź w aucie,albo coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SataN Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 fakin szit... daliście do pieca i dzisiaj o mało nie nadziałem się na sarnę przy bierdzańskiej (za niskimi łąkami wzdłuż wału na terenach wodonośnych) aż mnie kufa bokiem postawiło ale nie wycelowałem... pieczyste uciekło, ale auto całe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mordulec Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 aż mnie kufa bokiem postawiło ale nie wycelowałem... pieczyste uciekło, ale auto całe To co z Ciebie za myśliwy , zamiast zjesc cos oryginalnego dzisiaj na spocie, bedziemy wspierac hamerykanów z ich burgerami z przemielonych psów razem z łańcuchem i budą :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 ale powiem wam ,że sarna to jest nic jechaliśmy sobie w 4 osoby na kaszubach audi a3 koleżanki i nagle prosto na maskę leci nam.. bocian, otarł się o auto i poleciał ale wrażenia bezcenne :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
E34-Patryk Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 Haha,audi to jakieś takie stworzone do polowania na ptaki jest,bo kuzyn kiedyś na wiosce kurę sprzątnął tak,że ją wygrzebywaliśmy ze zderzaka i chłodnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spike90 Opublikowano 15 Lutego 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 masakra z tymi zwierzami. Wracam dzisiaj z Wrocławia 5er mamy, kur... w tym samym miejscu 4 sarny przez drogę, ale jechałem może 50 na godzine więc spokojnie shamowałem. Znów wracałem ze zdanego egzaminu hehe. thx za gratki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Młoda Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 Wspołczucia..... i zycze bys juz nigdy nie miał takich pechowych przygod <bmw_1> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek v8 Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 Znów wracałem ze zdanego egzaminu Wiesz co Spike90, ? Moze Ty lepiej na te egzaminy nie jezdzij,co? :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dj_drops Opublikowano 15 Lutego 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lutego 2009 Mój szwagier to miał gorsze przypadki, ale z zającami, przy prawie 200kph na autostradzie przód auta wygląda naprawdę kiepsko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.