Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Kobiety za kierownicą


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję że się tym tematem nie narażę płci pięknej.

Od jakiegoś czasu jestem mieszkańcem Wrocławia i bardzo mocno rzuciło mi się w oczy "kultura" jazdy kobiet. Otóż nie wiem czym to jest spowodowane, ale te nasze wspaniałe kobietki mają chyba klapki na oczach. We Wrocławiu jest sporo miejsc w których kończy się jeden pas ruchu i trzeba zjechać na inny. NIGDY (naprawdę nigdy) nie zdarzyło mi się aby kobieta siedząca za kierownicą mnie wpuściła. Albo udają że nic nie widzą, albo jadą tak blisko autka przed nimi że igły by się nie wcisnęło. Dziś miałem taką sytuację, że nie wytrzymałem i zatrąbiłem na koleżankę z sąsiedniego autka i pokazałem aby mnie wpuściła. A wiecie co ona zrobiła. Pokazała mi OK i dała po garach. Dopiero kierowca jadący za nią widząc co ona wyprawia otworzył okno aby mi powiedzieć że mnie wpuści a ona po prostu ma swój świat.

Ta właśnie sytuacja spowodowała powstanie tego tematu w mojej głowie.

Jeździłem praktycznie po całej naszej Ojczyźnie i Wrocław jest jedynym miastem gdzie kobiety jeżdżą w ten właśnie sposób.

Oczywiście, aby wszystko było jasne nie wrzucam wszystkich kobiet do jednego worka. :lol:

Gorące pozdrowionka dla wszystkich kierowców <bmw_2>

HEEJ !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj tu sie zgadzam z kolega... ale musze przyznac, ze mam juz okreslony typ

takowych kierowców: kobieta, wiek 45 wzwyż , trwała na głowie, rude wlosy,

pojazd kierowany - zawsze gabarytów Fiat Panda / Daewoo Matiz.

Jak widze cos takiego w okolicy to uciekam gdzie się da :D

Zauwazylem, ze mlode kobiety po pierwsze - doskonale wiedza do czego sluza

swiatla awaryjne (dziekuje/przepraszam), po drugie przepuszczaja innych kierowcow

stosunkowo czesciej niz mezczyzni. Niestety czesciej mozna je zobaczyc, gdy sa

zaobsorbowane czyms innym niz prowadzenie - rozmowa przez telefon/ poprawa

makijazu itd.

Wiec generalnie - poza tym sprecyzowanym typem (ktory jest bardzo zblizony

do kierowcow w kapeluszach w SKODACH), nie moge powiedziec, zeby ktoras

z plci byla bardziej przyjazna dla innych uzytkownikow drog ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh ja raczej stanę w obronie kobietek za kierownicą , fakt czasem są sytuacje tego typu

że zaabsorbowane innym czynnosciami nie zwracają uwagi na pozostałych uzytkowników

drogi niemniej jednak czesciej ustepują miejsca (wyjazd z podporządkowanej) natomiast

faceci traktuja sprawe troche jakby to była kwestia ich honoru bądz jego utraty jesli

kogos wpuszcza przed siebie i tym samym pozbawią się 1-go miejsca np przed

swiatlami :lol:

Myśle ze można napisac pokaźnych rozmiarów prace doktorską na temat użytkowników

polskich dróg nie mniej jednak generalizowanie nie ma sensu bo zawsze znajdzą się

rodzynki których zachowanie będzie znacznie odbiegało od pozostałych :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ta właśnie sytuacja spowodowała powstanie tego tematu w mojej głowie. "

Muszę bronić naszej płci(tzw solidarność.... :P )

Owszem są to dość trudne tematy:zachowania na drodze,panów czy pań.Ale w tym miejscu muszę powiedzieć ,że niestety są to incydentalne zdarzenia i nie nalezy generalizować :mrgreen: Myślę ze jako faceci bardziej je poprostu zauważacie i myślę ,ze nie pozostaje nic innego tylko ugryść się w język i powstrzymać nerwy <bmw_2>

niedalej jak wczoraj widzieliśmy dość irytującą sytuację na drodze w wykonaniu męszczyzn opowiem w dużym skrócie:

na drodze czteropsmowej popsuł sie samochód,kierowca postwił trójkąt zgodnie z obowiązującymi przepisami próbował na cito go uruchomić,a co zrobili faceci którzy jechali za nim z kazdej strony :?: otrąbili go i zwyzywali doprowadzając gościa do szewskiej pasji I PO CO???? Bo jechali kazdy lepszą furą od jego auta i mieli w d... czy może wysiąsc i pomóc woleli pokazać swoim zachowaniem ze oni są górą :evil:

Napisałam to dlatego zeby zrównoważyć ocenę urzytkowników na drodze :mrgreen: :mrgreen: Bo napeno często pomijacie fekt nie wpuszczenia was przez innego faceta ale kobitka jak zachowa sie wprawdzie niefajnie ale raczej statystycznie to.......

Życzę wszystkim miłych,kulturalnych współużytkowników naszych "pięknych"wrocławskich dróg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatka, To nie tak że wrzucam wszystkie kobietki do jednego worka. Nie staje w obronie mężczyzn i nic tutaj nie chcę udowadniać. Po prostu jeżdżąc sporo po naszym kraju taka rzecz rzuciła mi się w oczy.

To prawda że mężczyźni też nie wpuszczają przed siebie, ale takiej ilości kobiet jak we Wrocławiu to nie spotkałem nigdzie. Odnośnie mężczyzn to wydaje mi się że wielką głupotą jest pokazywanie jaki to ja mam super samochód i żaden inny mojego nie przegoni. Nie ważne czy to miasto, wieś czy autostrada. Natomiast zdecydowanie częściej wpuszczają z podporządkowanej.

Pozdrowionka dla wszystkich uklon_bmw

HEEJ !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc możemy tylko ubolewać i liczyć na to ze nasza kultura jazdy kiedyś się poprawi :D

I właśnie dlatego szczególnie my kobiety bierzemy sobie takie "uwagi' do serducha i na pewno wyciągniemy pozytywne wnioski <bmw_1> <bmw_2>

Więcej kultury i zdrowego rozsądku,szczególne na drogach a będzie nam sie lepiej wszystkim żyło :wink: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś na paintballu prowadzący powiedział coś, co niejako otworzyło mi oczy.

Otóż jego zdaniem kobiety są najbardziej zawzięte podczas painta.

W przypadku niektórych pań to działa też na drodze. Byłem tym wrednym który zawsze

pakował się z prawego kończącego się pasa na remontowanej klecińskiej we wrocławiu.

Bez chamstwa, działania na siłę,wszystko zgodnie z prawem - kończącym się pasem do

końca i dopiero kierunek i grzecznie czekam.

O ile z czasem faceci nauczyli się że tu jest zwężenie i w sumie niegłupio jechać z dwóch

pasów na zamek, o tyle to wśród pań do samego końca dominowała postawa "nie

wpuszczę chama". Co ciekawe to nie te "mamuśki" z paskudną trwałą , lecz te młode

gniewne w kratkowozach.

Niestety sami sobie nagrabiliśmy - męski świat i nie dziwota że panie stosują się do

zasad które my faceci sobą reprezentujemy :)

A żeby nie było że do jednego wora wszystkie, to moja mama na przykład (kia rio sport 1.5

crdi - o taka mama) uważa że należy przepuścić kogoś, dzięki temu ktoś kiedyś ją

przepuści.

W innych okolicznościach to kobieta częściej będzie tą która zahamuje i wpuści z

podporządkowanej.

Czyli że nie ma reguły.... No chyba że porozmawiamy o parkowaniu w wykonaniu pań :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpuszczam tylko ;) kobiety są super i hiper i złego słowa przecież nie powiem

Te co je znam to też nie mają problemu.

Mieszkam jednak tak, że widzę parking pod pocztą. Ów parking to tak naprawdę ciasna

uliczka. Czasem naprawdę mam ochotę porobić zdjęcia co panie "śpieszące się" potrafią tam

zrobić. Całkowite zablokowanie uliczki to tak jakoś dwa trzy razy w tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to kobieta czy mężczyzna nie ma znaczenie, wszystko zalezy od kultury jazdy jaką preferuje każdy kierownik/kierowniczka ;) Z moich obserwacji, które wykonuje jedynie z fotela pasażera, zaobserwowałam już wiele sytuacji, gdzie włos się jeży na głowie, a serce jest bliskie zawału.

Przytocze taką sytuację (niestety sprawcą kobieta ) Jakiś czas temu jedziemy sobie Legnicką (wtedy była w remoncie, więc jazda była troszkę utrudniona) Kończył się lewy pas, my jedziemy prawym, kobieta nie zważając na nic, na to, że to ona musi się podporządkowac i czekać aż ktoś ją wpuści, bezcermonialnie wbija się na nasz pas, jakby to ona miała pierszeństwo. Gdy mój tato daje sygał dzwiękowy, to ona perfidnie hamuje i gdyby nie refleks mojego strauszka, to doszłoby do stłuczki. Na dodatek pokazuje środkowy palec ..... to wystarczyło. Tato ruszył za kobietą (przyznam troszkę go podbuntowałam :P ), w międzyczasie wyjmuuje blachy, dogania babkę i pokazuje jej aby się zatrzymała, a ta nic, dalej jedzie jak gdyby nigdy nic. Niestety babka zle trafiła,z moim tatą się nie zadziera ;) Zatrzymuje ją, podchodzi do niej, prosi o prawko, a ta mówi, że jak policjant ubrany jest po cywilnemu, to ona nie musi pokazywać dokumentów, i w ogóle ona nie wie o co ta całe zamieszanie ( nie obrażając nikogo-kobieta nie była blondynką, kobieta lat ok 45 ruda, widać, że zołza) Kobieta miała szczęscie, że w tym czasie był u nas we Wrocławiu Kaczyński i nie miał kto przyjechać z drogówki. Ręcę opadają. Jestem pewna, że gdyby na początku, gdy wymusiła pierszeństwo, zgodbyłą sie na gest i przeprosiła, nie byłoby tej całej sprawy.

Ale tak jak pisał ktoś na górze, w każdej grupie znajdą sie takie rodzynki, które psują opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam podobną sytuację kiedyś w Bielawie, niestety też w roli głównej z kobietą,też po 40-tce. Wymusiła pierszeństwo i gdyby nie moja szybka reakcja miałabym skasowany cały przód, ona pojechała sobie jak gdyby nic się nie stało....nie powstrzymałam się- spisałam nr rejestracyjny, pamiętałam markę auta. Pojechałam na pobliski komisariat, policjant spisał notatkę, oczywiście wszystko się zgadzało i pani została ukarana mandatem. Miała niestety pecha, bo pracowałam w wykroczeniach i znam procedury...jeszcze jakby inaczej zareagowała...ale pokazała że ma to gdzieś no to ja jej też pokazałam...

A jeszcze źle trafiła bo moje autko jest dla mnie oczkiem w głowie :wink: i jak by mi skasowała mojego skarba :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś miałem bardzo miły kontakt z kobietą :P . Otóż pewna Pani w wieku około 35 lat bez problemu potrafiła wpuścić mnie przed siebie. Ewenement!!!!!!!!!! Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło, aby kobieta mnie wpuściła. Ale dziwnym zbiegiem okoliczności po krótkiej chwili ja wpuściłem pewną Panią przed siebie. I co się okazało? Iż Pani którą wpuściłem to ta sama Pani Która chwileczkę wcześniej wpuściła mnie. A jakim jechała autkiem?? Oczywiście że <bmw>

Jestem pełen nadziei że i we Wrocławiu są i będzie coraz więcej kobiet z większą kulturą.

Pozdrawiam wszyściutkie kobietki.

HEEJ !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedzielę jechałem sobie jak gdyby nigdy nic... z grunwalda w stronę traugutta.... fajno ;) zjeżdżam z mostu, wjeżdżam na estakadę.... nagle... zdumienie, zdziwienie, szok, strach, hamulec, adrenalina, ciśnienie :D

Jakaś kobieta czerwona toyotą corollą wjechała pod prąd, jeszcze na mnie natrąbiła !!! jak zobaczyła, że inni też jadą "pod prąd" a ja robię jej zdjęcie telefonem... to zbulwersowana zaczęła zawracać tamując ruch... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pamietacie jak kiedys pod dworcem na ul.Suchej byla wielka dziura ,oczywiscie oznaczona i zabezpieczona ,a i tak laleczka w niej zaparkowala Mercedesem. Ponoc tlumaczenie bylo rownie inteligentne co sama sytuacja. I tu nasowa sie pytanie co ona robila zamiast prowadzic? i jak mozna bylo wjechac w wykopy. Jakby tam robole cos robili to by jeszcze trupy byly. Ale takich sytuacji jest naprawde wiele.

Moje zdanie jest takie ,kobiety napewno w duzo wiekszym procencie jak faceci wyczyniają cyrki na drodze,a ich jazda jest nieprzewidywalna i niebezpieczna dla innych urzytkownikow drogi.

A ze wyjątek potwierdza regule są tez rodzynki ktore zachowaniem,przewidywalnoscią,kulturą i techniką jazdy,przewyzszają nie jednego mena.

Powiedzmy ze w moich oczach jakby zrobic prosty przelicznik zeby latwiej zobrazowac to na 10 kobiet-kierowcow jedna,no moze dwie mozna podpiąc pod nasz wyjątek.Iwszystkim zycze zeby na drodze trafiali tylko na takie kobiety prowadzące autka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak dawno byłem już pełen optymizmu co do naszych wspaniałych kobietek ale dzisiaj powróciła szara rzeczywistość. To chyba jest tak jak mówi kolega, że "wyjątek potwierdza regułę" . Tylko dlaczego tych wyjątków jest tak mało?? :cry:

Mimo wszystko uważam, że to tylko kwestia czasu aby na naszym dobrym przykładzie nauczyły się i one kultury.

Pozdrawiam.

HEEJ !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakaś kobieta czerwona toyotą corollą wjechała pod prąd, jeszcze na mnie natrąbiła !!! jak zobaczyła, że inni też jadą "pod prąd" a ja robię jej zdjęcie telefonem... to zbulwersowana zaczęła zawracać tamując ruch... ;)

to gdzie ta fota? :D - nie mam zielonego pojecia jak to mozliwe :shock: ... ale tez sie kiedys zdziwilem gdy kobita mnie obtrabila jadac na rondzie po prad... ale bylem tak zszokowany,

ze sam zastanowilem sie nad tym czy ja aby na pewno dobrze jade ;)

no ii oczywiscie podrzymuje teorie kolegi borsuka... :D

wybaczcie Panie, ze na Was akurat padlo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

no ja mam 2 ciotki które jeżdżą niemal codziennie i nie ma im czego zarzucić, niektórzy niedzielni kierowcy(faceci) są równie tragiczni co niektóre kobiety). no i nie da się ukryć że większość kobiet jeździ lepiej szminką po ustach niż samochodem po ulicy. no i do tego wszystkiego trzeba doliczyć jeszcze wyjątki różnego typu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...