Samochód porysowany na myjni

[mike_m4]

Cześć,

Czy ktoś z Was przerabiał temat? Dwa miesiące temu robiłem korektę lakieru, od tego czasu samochód był myty dwa razy ręcznie:

1) raz przy okazji wizyty przeglądowej w Inchcape Wrocław

2) raz w galerii handlowej, tydzień temu

Kilka dni temu zauważyłem, że pojazd jest praktycznie cały w rysach na bezbarwnym (i nie mówię tu o swirlach), włącznie z dachem i szybami. Na szczęście widać to tylko pod ostrym słońcem lub w świetle latarni. Wygląda jakby był wycierany brudną ścierką. Raczej nie sądzę, że uda mi się cokolwiek zdziałać w temacie, poza ponowną korektą, ale zastanawiam się, czy nie wybrać się do jednych i drugich.

Edytowane 20 Października 2017 przez grabbou

[Iksu]

A może była Lipnie korekta zrobiona i mycie wyplukało chemię która była użyta do korekty i teraz masz faktyczny wygląd swojego lakieru

Edytowane 21 Października 2017 przez Iksu

[Pawel4freak]

Myjnie przy galeriach handlowych to rak. Jeszcze nie spotkałem takiej co myła by prawidłowo.

[mike_m4]

Wrzucam zdjęcia poglądowe, zrobiłem dzisiaj po przeglądzie.

[Nev]

jak jestes tydzien czy dwa tygodnie po wizycie to po ptakach, nikt przy zdrowych zmyslach (nawet przy swojej winie) nie przyznalby Ci racji. jesli jednak jestes pewien ze to ich wina i masz czas i motywacje zeby ich ud***ic, to zrob kompleksowa dokumentacje calego smaochodu z kazdej strony, porob zdjecia, filmy, portrety i dwa gobeliny, a potem umow sie jeszcze raz i PODCZAS ODBIORU szukaj nowych rys. jak znajdziesz, to pokazujesz fotke ze tego nie bylo, i niech robia nowa korekte na swoj koszt

[PRZEMO]

nic nie wywalczysz... przedawnienie...

[mike_m4]

Dużą część udało się spolerować, a pozostałe przynajmniej nie załamują aż tak światła. Nauczka dla mnie i może innych na przyszłość, aby auto myć samemu, bądź tylko u profesjonalistów!

 

Dzięki za porady i wsparcie mentalne, przydało się