falconstrike Opublikowano 18 Lutego 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2017 (edytowane) Witam, Chciałem zapytać i poradzić się odnośnie coraz dziwniejszego zachowania mojego auta. BMW E46 z 2002 roku, a ja jeżdżę nim od 2011 roku. Oprócz standardowych problemów i inwestowania w auto, wymianę części, naprawy, zauważyłem, że ostatnio dzieją się dziwne rzeczy. Zaznaczę może, że problemy zaczęły się po zmianie kierowcy - początkujący kierowca: wyjechaliśmy autem w czasie mrozu z cieplejszego garażu i dosłownie po 30 metrach hamowanie bez wyciśniętego sprzęgła. Silnik zgasł. Później nie odpalał, dopiero po dodaniu gazu odpalił, ale obroty szalały i gwałtownie spadały, gasł. Udało się podjechać jedynie 100-200 metrów dalej na parking. Pierwszy mechanik stwierdził, że pewnie łańcuch rozrządu przeskoczył, może ślizgi i łańcuch do wymiany lub ustawienia, może też jakiś czujnik, ale nie ma części nad podmianę, nie wie, nie ma jak sprawdzić. Dłubał, kombinował i stwierdził, że jednak nie, bo ma podobne auto na warsztacie i łańcuch wygląda podobnie. Auto żadnego błędu na desce nie wyświetlało, ale z komputera pokazywał błąd dotyczący wałka dolotowego z tego co pamiętam. Inny, znany mechanik specjalizujący się w BMW naprawił to, nie chciał zdradzać szczegółów powiedział tylko, że to nie rozrząd, a problemy z elektryką auta. Niestety w ten sam dzień po wyjeździe zapalił się żółta kontrolka service check (symbol silnika). Czekała mnie długa podróż ponad 900km, a w weekend mechanik nie miał jak tego sprawdzić. Powiedział, że jak obroty są ok to mogę jechać. Zaryzykowałem, mam assistance i jechało bez problemu. Wróciłem i z powrotem do mechanika, żeby to sprawdzić i naprawić. Myślałem, że może sonda lambda lub filtr paliwa, wspomniałem im też o przepływomierzu. Filtr paliwa wymienili, bo miał już 6 lat. Poza tym stwierdzili, że zapewne inny mechanik (bo raczej nie oni) źle założył jakiś przewód i auto dostawało powietrza z zewnątrz. Ponoć zabezpieczyli to i założyli prawidłowo. Minął zaledwie jeden dzień, a service check znów się zapalił, jak jakaś klątwa. Zauważyłem też, że sporadycznie w ostatnie 3 dni auto 'przymula'. Jadę 60-70 km/h, trzymam na jednym poziomie pedał gazu lub minimalnie dociskam, a auto wyraźnie zwalnia. Trwa to dosłownie 2-3 sekundy i wraca do normy. Na desce rozdzielczej nic się nie pokazuje, żadnych błędów nie ma. Może ktoś ma jakieś sugestie, może miał podobny problem? Czy ktoś ma możliwość sprawdzenia błędu, tak, żebym miał jakąś obiektywną informację zanim odwiedzę mechanika. Przyznam, że warsztat się ceni i dlaczego mam wyciągać więcej kasy, skoro powracam do nich z tym samym nierozwiązanym problemem? Edytowane 5 Marca 2017 przez falconstrike Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.