Pershing Opublikowano 26 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2007 Dla odmiany coś z życia Wrocławskiego motocyklisty. dziś jadę na dwóch kółkach ulicą trzebnicką w stronę pl. Wielkopolskiego , krzyżówka na wysokości ulicy Dębickiego , zielone światło , prędkość ok. 55 km/h. Wjeżdzam na skrzyżowanie z ulicy Dębickiego wyjeżdża facet Toyotą Starlet , zatrzymał się , popatrzył , byłem ok 15m od niego i miałem zielone , jechałem drogą główną , więc chcąc niechcąc miałem pierwszeństwo. Pan w Toyocie popatrzył w moją stronę , musiał mnie widzieć , jechałem oczywiście z zapalonym światłem mijania i co zrobił ? WYJECHAŁ MI PROSTO POD KOŁO !!!!!!!! Ratując się położyłem motocykl na boku , poobijałem się zdrowo , połamałem lusterko i kierunkowskazy. Dwóch przechodniów pomogło mi się pozbierać z jezdni , a facet w samochodzie ?? POPROSTU ODJECHAŁ !!! Mówią , że to motocykliści mają nie pokolei w głowach , ale widzę , że chyba jest odwrotnie , jak długo w Polsce MATOLSTWO będzie dostawać prawo jazdy i wsiadać za kółko , tak długo powiedzenie , że jazda na motorze jest bardzo niebezpieczna będzie znajdować zastosowanie. Po dzisiejszym zdarzeniu , jestem za nowymi przepisami (badania , testy psychotechniczne , rozmowy z psychologami) może takie zaostrzenia , wyeliminują chociaż część idiotów dostających prawo jazdy. Teraz w okresie kiedy robi się ciepło , dużo jednośladów wyjeżdza na drogi , ilu z nich dożyje końca sezonu ? I czy aby z własnej głupoty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maltarn Opublikowano 26 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2007 odnoszę podobne wrażenia przemieszczając się jednośladem :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mordulec Opublikowano 26 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2007 Dziwna sprawa , nie mam pojecia co lezy u podstaw takich zachowan ze strony kierowców aut , nawet głupie przepuszczenie motoru miedzy autami w korku czesto zdarza sie tak ze mimo iz pas jezdni jest szeroki to pajace stojacy na sasiednich pasach na czerwonym specjalnie zajezdzaja droge uniemozliwiajac motorkowi przejechanie pomiedzy nimi zeby ustawił sie na poczatku kolejki na skrzyzowaniu , ogolnie parodia i pewnie sporo czasu musi upłynac zanim to sie zmieni i co niektórzy pomysla ze nie sa sami na drodze a podstawową zasadą jest nie utrudnianie jazdy innym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scraby81 Opublikowano 27 Kwietnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2007 Sa chamy na drodze i to wszedzie.... co dzien sie z tym spotykamy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dj_drops Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Czerwca 2007 Poprostu polska nie jest przyzwyczajona do motorów, osobiście nie jeżdże jednośladem ale znam parę osób które jeżdżą. Na zachodzie (bo nam najczęście bywam) motor jech chyba tak popularny jak auto - a u nas: motor to jakaś abstrakcja. Przynajmniej to moje zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pershing Opublikowano 9 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 Nawet w polsce chyba powinniśmy się juz przyzwyczajać do widoku jednośladów na drogach. Z roku na rok jest ich coraz więcej , a chyba najwięcej u nas sprzedaje się nowych skuterów 50cm3. Benzyna drożeje , za te 4 tyś nie kupi dobrego samochodu , a tu 2,2 l na 100 , gwarancja i po korkach nie stoisz. Zdarza się i wśród kierowców jednośladów wielu stereotypowych "dawców" co to mają motor bo toto ma 3,5s do 100 a 200 po jakiś 6 -7 i poprostu jest czym zaszaleć , to kusi. Zachowanie wielu "katamarianiarzy" jest takie jak w 1 poście tego tematu. Fajnie by było , gdyby troche uważać na siebie nawzajem , taki sam post umieściłem na forum motocyklowym ZROBIłO BY SIE BEZPIECZNIEJ pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wojtek Opublikowano 9 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2007 trzeba było numery rejestracyjne zapamiętać, i gdybyś przypadkiem go odnalazł to jakimś gwoździem napisać mu na masce co sądzisz o jego zachowaniu na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BatonMW Opublikowano 7 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2007 Dodam:jak bedziesz chcial wyprzedzic golfa z czarnymi szybami rob to bez kierunkow i szybko,kolesie potrafia zajezdzac droge-do nich jeszcze nie dotarlo ze ktos moze miec lepsze przyspieszenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SEBEK73 Opublikowano 1 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2009 następnym razem wal w dziada będziesz miał za co wyremontować motor a tak położyłeś maszynę na bok i remont z własnej kieszeni może powiesz że zgłupiałem ale szczerze mówiąc ja tak robię pozdrawiam :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Predator Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 następnym razem wal w dziada będziesz miał za co wyremontować motor a tak położyłeś maszynę na bok i remont z własnej kieszeni może powiesz że zgłupiałem ale szczerze mówiąc ja tak robię pozdrawiam :twisted: Chciałbym cie zobaczyć w takiej akcji, wiesz ja tez jeździłem trochę jednośladem ( nie jakąś pierdziawą jakich pełno na ulicach ) i szczerze mówiąc myślę ze pi... głupoty. No chyba ze jeździsz chińskim skuterem to wtedy bez obaw można walić w bok auta nawet na pełnej piź..... i wtedy jedyne niebezpieczeństwo jakie może cie spotkać to WP@%IER$&DOL od gościa któremu skasowałeś auto ( ja bym chyba nie wytrzymał ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pershing Opublikowano 2 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Walić celowo w auto :lol: no kamikadze , boski wiatr , troche mi to szpitalem pachnie. Motoru po takim wyczynie remontować raczej juz nie ma po co. Predator ,nie wsiadaj na skuter , składanie gnatów do kupy to nic przyjemnego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Predator Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Predator ,nie wsiadaj na skuter , składanie gnatów do kupy to nic przyjemnego. Pershing ja bym na skuter nie wsiadł nawet za pieniądze, o waleniu w cokolwiek nie ma mowy, jeżdżę na rożnych sprzętach od 8 roku życia ( czyli już 17 lat), ostatnio miałem suzuki TL 1000 R ( 144 KM ) i jeszcze nigdy w żadne auto nie trafiłem ( no może raz rowerem w malucha ale to inna historia :mrgreen: ) bo wiem ze takie praktyki kończą się gorzej niż położenie sprzeta na asfalcie ( osobiście ratuje się do ostatniej chwili z racji twardości nawierzchni ). Kolega wypowiadający się wyżej o tym jak to on wali w auta jest mało poważny i widocznie jeszcze nie widział trupa ze zmielona czacha po takim dzwonku. Tu jeszcze filmik idealnie pokazujący jak się to kończy http://www.youtube.com/watch?v=Y_fadgf1bFM ( a to chyba tylko 50km/h było ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pershing Opublikowano 2 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Właśnie zdziwiło mnie mocno to walenie w samochód skuterem ( czy czymś innym) z własnej nieprzymuszonej woli. Nigdy bym sie na to nie zdobył wiedząc , że zrobię sobie krzywde :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mat Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 trzeba by było mieć nie po kolei w głowie ,żeby walić w samochód, motor to nie zabawka i nie powinno się tak igrać a gościa pewnie byś gonił gdybyś mógł. Wiesz ja miałem podobną sytuację i wiem ,że numerów czasem się porostu nie pamięta niestety..reakcjha na szok.. szok.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AWV Opublikowano 2 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Najgorsze jest to, że zazwyczaj po takim czymś (jak przypadek opisany wyżej) kierowca auta albo zwiewa z miejsca wypadku czy nawet nie zauważa tego. Nie pojmuję takich ludzi - czy oni myślą że jak ktoś jedzie jednośladem to już nie ma praw albo jest gorszy od niego :evil: Walenie motorem w auto ? Heh zdecydowanie nierozsądne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woz Opublikowano 4 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 następnym razem wal w dziada będziesz miał za co wyremontować motor a tak położyłeś maszynę na bok i remont z własnej kieszeni może powiesz że zgłupiałem ale szczerze mówiąc ja tak robię pozdrawiam :twisted: Nie no, przeciez mozna smialo zaryzykowac zlamania karku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartez Opublikowano 18 Czerwca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2009 ja widzialem 2 lata temu jak dostawca pizzy na skuterze mial spotkanie w taksowkarzem, ktory mu wymusil, w okolicahc rynku...skuter jechal moze 30 km/h nie wiecej po uderzeniu w bo przlecial przez szerokosc auta i jakies 2-3 dalej wyladowal...otwarte zlamanie nogi...krwawienie z uszu nosa i w ogole totalnie nieprzytomny koles...wiec nie wierze w takie kozaczenie WAL W BOK bedziesz mial za co wyremontowac motor...ja bym zapisal nr rejestracyjny jakiegos swiadka i na policje, bez dwoch zdan...nie chodzi o kase, ale zeby kolesiowi uswiadomic, ze nie ucieka sie z miejsca zdarzenia. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.