Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Drgania przy ruszaniu ale żeby nie było zbyt łatwo...


Buczu

Rekomendowane odpowiedzi

Drgania podczas ruszania.

Witam serdecznie, od niedawna jestem posiadaczem bmw e46 320d m47n z 2001r. Od kiedy mam samochód występuje w nim pewne dziwne/irytujące zjawisko. Samochód przy ruszaniu z niskich obrotów (około 1200-1300obr/min – powinny to być wystraczające obroty to spokojnego delikatnego ruszenia) wpada w bardzo duże wibracje odczuwalne jakby w układzie przeniesienia napędu. Drga cała buda, wręcz słychać tępe/głuche uderzenia. Generalnie wszystko byłoby proste i jasne gdyby nie fakt, że problem występuje tylko po dłuższym postoju i podczas pierwszej jazdy. Rano po całej nocy postoju odpalam auto i prawie wypadam przez okno ze względu na drgania, dotaczam się jakoś do celu gaszę auto(nie musi złapać temp. pracy), wracam po kilkudziesięciu minutach lub nawet paru godzinach, wsiadam odpalam i auto rusza jak nowe gładko, bez żadnych wibracji… Przy każdym kolejnym uruchomieniu w trakcie dnia jest coraz lepiej i delikatniej, podczas wieczornej rundy wokół domu jest niemal tak jak sobie wyobrażam idealnie zestrojony układ przeniesienia napędu i sprzęgło. Następnego dnia rano sprawa ma się tak samo. Żeby było jeszcze ciekawiej raz na jakiś czas rano auto zachowuje się normalnie i nie telepie. Biorąc sprawę na zdrowy rozsądek gdyby jakikolwiek element/zespół bym zużyty lub mocno uszkodzony wykazywałby objawy przez cały czas. Poduszki są suche, łącznik i podpora sprawdzone i wyglądają na zdrowe, z wysprzęglika się nie leje, na kompie nie ma większych błędów.

Szkoda mi trochę kasy żeby atakować na czuja sprzęgło i dwumasę, kiedy objawy potrafią ustąpić całkowicie. Wymienianie tańszych ale licznych podzespołów może ale nie musi pomóc więc też średniawka.

Z moich grzechów: Wiem, że półośki napędowe powoli zaczynają klękać i trzeba zacząć myśleć, a druga sprawa to czujnik położenia wału wywalał błąd (ponoć był mieniany przez poprzedniego właściciela i jest sprawny)

Bardzo proszę o pomoc i sugestie przy rozwiązaniu problemu :)

Pozdrawiam

Edytowane przez Buczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwumasa, po nocy sprężyny sie uleżą w dwumasie i dopieru po paru wychyleniach (jazda autem) układają sie i nie drga. Dla mnie to jest najprawdopodobniejsza przyczyna.

Sprawdź czy przy gaszeniu auta nie słychać takiej "grzechotki". Zazwyczaj podczas dużej wilgotności powietrza jest gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki bardzo za odpowiedź :)

Jedynie co mnie zastanawia, że auto zaczyna się układać dopiero po następnym uruchomieniu. Nie pomaga zgaszenie zaraz po ruszeniu i ponowne odpalenie. Muszę chwile przejeździć z tym telepaniem (niezależnie od tego czy motor złapie temperaturę pracy,)zgasić auto, zostawić na trochę i dopiero ponownie odpalenie daje efekt jaki opisałem wcześniej.

Faktycznie auto odpala i gaśnie dość "twardo", a wpływu wilgotności na zachowanie nie odnotowałem.

edit:

i dziś kolejna niespodzianka, auto działa idealnie beż żadnej mechanicznej ingerencji.... :shock: Wcześniej też tak bywało, jutro po jutrze znów wsio wróci do "normy"

Edytowane przez Buczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem, że to jakaś spółka z diabłem przynajmniej... Zastanawiam się czy jesteś w stanie określić z której części samochodu te drgania pochodzą. Z przodu czy z tyłu auta? Moim zdaniem zbyt dużo elementów w M47N jest żeby stwierdzić po opisie że to na pewno ta jedna rzecz. Sam silnik ma tłumik drgań w kole pasowym, wałki wyrównoważające przy pompie oleju i koło dwumasowe. Jeśli podpora wału jest sprawna to półosie bym podejrzewał.

Bardzo ciekawy przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zacząłem podejrzewać siły nieczyste :P

Co do lokalizacji drgań, bardziej połowa auta ewentualnie tylna oś. Nie wydaje mi się żeby drgania pochodziły z silnika (ale to moje subiektywne odczucia).

A półosie mogą odzywać się w taki sposób jak opisałem wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A guma przepływomierza cała? dolot powietrza? może za dużo wpada na niskich biegach i tak to się dzieję. sprawdź to, uszczelnij co trzeba np. izolką itd. ;)

Popatrzę jak to wygląda, ale jeśli objawy czasem same ustępują to zaczynam wątpić czy coś jest trwale uszkodzone

U mnie przy ruszaniu z niskich też są drgania ale nie wiem jak na zimnym bo nie zwracam uwagi ale chyba zawsze lekko szarpie . Nie słychać przy tym niczego tylko samo ruszanie jest mało przyjemne .. przebieg 273kkm

No właśnie ja nie jestem w stanie przywyknąć do tego, że drga i poszarpuje... u mnie musi być jak z fabryki ;) albo przynajmniej muszę się dowiedzieć co jest odpowiedzialne za taki stan rzeczy

Edytowane przez Buczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrzę jak to wygląda, ale jeśli objawy czasem same ustępują to zaczynam wątpić czy coś jest trwale uszkodzone

No właśnie ja nie jestem w stanie przywyknąć do tego, że drga i poszarpuje... u mnie musi być jak z fabryki ;) albo przynajmniej muszę się dowiedzieć co jest odpowiedzialne za taki stan rzeczy

Ja Ci powiem , że wolę nie wiedzieć do puki się nie spieprzy całkiem 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś ten temat drgań wertowałem na forach, szukałem w swoim aucie. Teorii tyle co części w samochodzie. Od roku w sumie nie jest ani gorzej a nawet trochę lepiej, olałem temat. Przy ruszaniu trochę więcej daję gazu i drgań nie ma. Puki niema wyraźnych usterek wskazujących na coś konkretnego trzeba czekać.

Moja sugestia nie trzymać silnika poniżej 1700 obrotów podczas jazdy bo to ewidentnie przyspiesza usterki wału i jego części oraz dwumasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś ten temat drgań wertowałem na forach, szukałem w swoim aucie. Teorii tyle co części w samochodzie. Od roku w sumie nie jest ani gorzej a nawet trochę lepiej, olałem temat. Przy ruszaniu trochę więcej daję gazu i drgań nie ma. Puki niema wyraźnych usterek wskazujących na coś konkretnego trzeba czekać.

Moja sugestia nie trzymać silnika poniżej 1700 obrotów podczas jazdy bo to ewidentnie przyspiesza usterki wału i jego części oraz dwumasy.

Też macie strasznie nieprzyjemną zmianę z 1 na 2 przy "ostrym starcie" ? jak mocno polecę na 1 i dam sprzęgło to czuć takie szarpnięcie mocniejsze .. dlatego butuję dopiero od 2 ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś ten temat drgań wertowałem na forach, szukałem w swoim aucie. Teorii tyle co części w samochodzie. Od roku w sumie nie jest ani gorzej a nawet trochę lepiej, olałem temat. Przy ruszaniu trochę więcej daję gazu i drgań nie ma. Puki niema wyraźnych usterek wskazujących na coś konkretnego trzeba czekać.

Moja sugestia nie trzymać silnika poniżej 1700 obrotów podczas jazdy bo to ewidentnie przyspiesza usterki wału i jego części oraz dwumasy.

Trochę więcej gazu przy ruszaniu czyli tak mniej więcej z jakich obrotów? U mnie nawet przy 1500 telepie całą budą jak w tramwaju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynka strasznie krótka jest, ledwo człowiek wciśnie a już odcinać zaczyna :D Ja na 1 już wyrosłem z pałowania - za szybko opony znikają. Szarpać też mi czasem szarpnie, wiadomo zależy jak się sprzegło puści.

Znaczy ja na piskach nigdy nie ruszam bo mam stracha że się coś roz******li.. Wiadomo to nie sluzbowe :D drgania mi ustają jak dam więcej przy ruszaniu jak 1100 obrotów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do 2000 nie odważyłem się dokręcić przy ruszaniu :P

Ale za to dziś było jakieś apogeum całej sprawy... rano tak telepało przy ruszaniu, że mało przez okno nie wypadłem. Przy okazji zaobserwowałem kilka nowych rzeczy; Kiedy występują drgania znacząco zmienia się charakterystyka sprzęgła, tzn od momentu kiedy zaczyna "brać" do całkowitego spięcia napędu droga pedału sprzęgła zdecydowania się skraca (naprawdę trzeba się napocić, żeby zatrzymać i utrzymać nogę w tym punkcie przy ruszaniu, bo ruch pedałem to dosłownie kilka milimetrów). Kiedy Bunia nie ma fochów, czytaj ma lepszy dzień, to sprzęgło jest dużo bradziej cywilizowane. Ponadto, drganiom budy podczas ruszania towarzyszy jakby "twarda" praca motoru, inaczej go słychać i czuć. Szczególnie przy toczeniu się na zapętym 1-szym lub 2-gim biegu bez gazu, auto drży i sprawa wrażenie jakby nie miało pary do ciągnięcia budy. W benzynie bym się nie kłócił, ale kurde, klekot powinien spokojnie ciągnąc budę tocząc się. Co tam dalej.. a tak, wciśnięciu sprzęgła podczas jazdy towarzyszy bardzo twarde rozpięcie napędu z ewidentnym szarpnięciem/głuchym uderzeniem (dodam, że w te lepsze dni nic takiego nie ma). Auto gaśnie i zapala jak czołg, a do tego na luzie mega się telepie (do tego stopnia, że drży lusterko wsteczne i widzę jak maska wibruje). Jak na jałowym podniosę obroty absolutnie minimalnie, może o 50 obrotów robi się dużo, naprawdę dużo spokojniej.

Plan działania taki:

Allegro - > poduszki -> Czakss -> sprzedaż nerki -> allegro -> sprzęgło + dwumasa -> Czakss -> pewnie rozwód...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buczu - zanim sprzedasz nerkę to na Twoim miejscu sprawdziłbym jedną zaje*iście ważną rzecz. Mianowicie wał korbowy. Nie chcę nic prorokować bo wróż Maciej ze mnie żaden, ale po tym opisie i znajomości M47 to wygląda to następująco. Ktoś kiedyś olał rozpierniczoną dwumasę, jeździł sobie tak jakiś tam czas, aż pewnego dnia ta zniszczona dwumasa rozwaliła wał (można sobie na ten temat poczytać w necie). Teraz nie dość że wał, sputery i uszczelki masz do wymiany to jeszcze komplet sprzęgła masz do wymiany. jakieś 4-5tys zł kłopotów więcej, jak się nie mylę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to samo, ogólnie to ciężko ruszyć ze sprzęgła bo albo przygasa albo skacze jak głupi.

Buczu a przy 2000 też telepie? Powiem Ci że koło 1500 u mnie jest już spokój.

ale tak kręcić do ruszania to aż człowiekowi szkoda sprzęgła bo powinien iść z niższych obrotw ;/ u mnie strasznie nie jest ale te drgania denerwują ;/ to na bank wina dwumasa lub gum mocowania skrzyni , silnika ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już miałem pisać, po dwóch tygodniach, że usterka sama ustąpiła i że jeżdżę z uśmiechem od ucha do ucha.. bo tak było... do dziś :roll:

Wsiadam, odpalam (pierwszy raz dziś) i już przy wyjeżdżaniu z garażu czuje, że jest słabo. Później na światłach jest już tylko gorzej... ruszanie na dwa razy.. raz prawie zgasł, ogolnie jazda nieprzyjemna, nawet zmiana biegów bardziej odczuwalna niż podczas "dobrych dni". Dojechałem na miejsce (ujechałem raptem 4km więc auto ledwie złapało temperaturę, nie przypaliłem sprzęgła, w ogole niewiele dałem rade zrobić :D ) zgasiłem auto, poszedłem z dzieckiem do lekarza (może z 40 minut mnie nie było) wsiadam, odpalam i.... inne auto, elegancko rusza, mięciutko, z dobrym czuciem sprzęgła, biegi wchodzą gładziutko... Generalnie zaczynam myśleć o egzorcyzmach :D

a tak poważnie w przyszłym miesiącu zaczynam nierówną walkę od poduszek i łącznika wału...

Generalnie...

8336.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeżutkie info :D

Dziś kolejna przejażdżka przez miasto łącznie 20km, ale skupię się najpierw na drodze "tam" ;). Odpalam rano auto, wyjeżdżam z garażu, buda się trzęsie przy ruszaniu, sprzęgło jest nieprzyjemne, zmiana biegów też odbiega od tego co ja uznaję za ideał - jednym słowem - standard. Po pewnym czasie i trasie (około 2-3km) drania przy ruszaniu znacząco się zmniejszają ale motor pracuje twardo i głośno, a sprzęgło jest mega nieprzyjemne w obsłudze (fatalnie odczucia przy ruszaniu, cały czas trzeba być skoncentrowanym i pracować nogą jak neurochirurg przy operacji). Tak jak wcześniej wspominałem druga jazda w ten sam dzień jest już znacząco przyjemniejsza (zgaszenie samochodu i po pewnym czasie odpalenie = wszystko działa o niebo lepiej), więc postanowiłem zgasić auto na chwilkę na światłach. Jak pomyślałem, tak zrobiłem i tu, mega zadziwienie.... inny samochód :o. Cicho, dużo spokojniejsza i delikatniejsza praca motoru, no i to sprzęgło........ mógłbym ruszać bez końca... albo stać w wiecznym korku.... po prostu bajka. Dodam, że wcześniej już na to wpadłem i próbowałem oszukać system gasząc i odpalając auto 2 razy na samym początku - efektu brak. Więc musi sobie chwile popracować (osiągnięcie temperatury pracy nie ma tu znaczenia) i dopiero "restart".

Ostatecznie, przyszedł czas na wnioski:

-coraz mniej podejrzewam sprzęgło samo w sobie (w sensie tarcza, docisk, łożysko)

-coraz bardziej zaczynam podejrzewać jakiś czujnik, zawór czy inne paskudztwo

-czy jest opcja żeby poduchy czy jakieś tuleje po "restarcie" mogły się ułożyć( bo poprawa występuje po każdym restarcie, nie tylko jak sie uda)?

-a może wysprzęglik - pompa?

-wracam jeszcze pamięcią do błędów - coś marudził czujnik wału korbowego - ale gdyby siedział to objawy byłyby stałe a nie od restartu do restartu, czy może się mylę?pytanie_bmw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak mialem e46 320d 136km to tez mi czasem trzepało budą przy ruszaniu i nie pamietam czy na zimnym tylko. Wymieniłem poduchy silnika (nie wygladaly na zuzyte, ale pewnie czasem nie widac, ze sa padniete) i tez poduszki skrzyni. No ale tak samo dalej bylo ;/ Bylem we Wroclawiu u znajomego mojego brata na Rakowej co robi automatyczne skrzynie biegow. Kazal mi odpalac auto i gasic i trzymac na jakis tam obrotach i puszczac. Powiedzial, ze dwumasa pada. Wydaje mi sie, ze powiedzial tak bo chcial zarobic na laiku. W warsztacie pusto wiec klientow nie mial. No i pojezdzilem tak troche i potem poszlo do zyda bo nie mialem kasy na naprawe, a po 2 to diesel mnie nie pociaga ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...