giez0r e34 Opublikowano 23 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 Witam. Walczę w swojej e34 z falowaniem obrotów.Wymieniłem kilka elementów z osprzętu silnika (krokowiec z wężami,przepływke,regulator ciśnienia paliwa,pompę paliwa,filtr paliwa,powietrza oraz gume dolotu,przepustnica wyczyszczona,świece itd.) a z autem dalej problem.Wygląda to mniej więcej tak,że po odpaleniu chodzi ładnie dopuki nie doda się gazu i wtedy zacznie falować i lub też gaśnie.Bywa też tak,że po odpaleniu od razu gaśnie.Aby temu zapobiec podkręciłem linkę od przepustnicy.Efekt był taki że auto nie gasło/falowało na zimnym motorze ale po zagrzaniu obroty były rzędu 1200-1300.Na zimnym silniku auto jest mułowate i szarpie (mowa o normalnej jeździe na zimnym silniku bez wkręcania na wysokie obroty -----> sonda?).Jak silnik się zagrzeje to zazwyczaj jest ok ale czasem po dodaniu gazu na biegu jałowym obroty spadają za nisko i silnik jakby na chwilę przygasa i wskakuje na prawidłowe obroty.Taka sama sytuacja następuje po ponownym odpaleniu ciepłego silnika zaraz po jego zgaszeniu.Czasami też wolno schodzi z obrotów i zawiesza się około przy 1 tyś. obrotów.Dodatkowo przy próbie wyeliminowania usterki zauważyłem,że przez mały wężyk od podciśnienia (wychodzący od kolanka między kolektorem ssącym a serwem hamulcowym) i idący do ściany grodziowej dosyć mocno zasysa powietrze.Przy próbie zatkania dobrze pracujacy silnik zaczyna ostro falować lub też gasnąć.Do tej pory serwo działało prawidłowo tzn. hamulce były ok,a od pewnego czasu chyba wydaję mi się że pedał stał się bardziej miękki.W związku z tym mam pytanie czy przez ten wężyk powinno być zasysane powietrze (gdy jest połączony do ściany grodziowej mocno syczy w kabinie pod nogami kierowcy (czujnik temp. wewn.) dlatego dla swiętego spokoju odczepiłem ten wężyk i pozostawiłem w komorze silnika.Mam nadzieję,że przedstawiłem swój problem dosyć dokładnie.Liczę na jakieś wskazówki ponieważ chcę zlikwidować usterkę bo autem niestety nie da się normalnie jeździć.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiek2304 Opublikowano 23 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2012 jasne że powinien zasysać, od tego jest podciśnienie ale nie powinno być tego słychać z węża, jeżeli ewidentnie słychać syczenie z węża (nie mylić z syczeniem w kolektorze, bo np. w M50 to normalne) to znaczy że jest nieszczelny, a w takiej sytuacji należy wymienić. następnie podłączyć pod kompa lub multimetr w rękę i sprawdzić jak działa i czy w ogóle działa sonda lambda. ale przede wszystkim wyeliminować wszelkie nieszczelności w dolocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dziki Opublikowano 24 Listopada 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2012 Sprawdzanie serva: Silnik wyłączony. Naciśnij na pedał hamulca -tak solidnie(zaprzyj się o kierownicę)aż poczujesz,że więcej nie można.Trzymaj tak nogę Następnie odpal silnik. Jeśli poczujesz,że w tuż po zaskoczeniu pedał jeszcze się podda pod tym samym naciskiem i opadnie razem ze stopą to Servo jest ok. Gruby wąż od serwa do kolanka ma być szczelny i zwykle taki jest mimo że luźno wchodzi króćcem w serwo. Ten mały wężyk,z kolanka przy kolektorze idzie do kabiny poprzez ściane grodziową ale wykorzystuje przejście "niepewne" w plastikowym profilu rurek od nagrzewnicy. Ja zlikwidowałem połączenie kolanko>ściana grodziowa bo w****iało mnie syczenie w kabinie podczas odpuszczania gazu. Popsikaj startem w okolice kanałów dolotowych/głowicy może ujawni się nieszczelność. Sprawdź wąż od "krokowego "ten pod kolektorem-może wypadł(zatrzask pękł i się wysuwa) Sprawdź mały wężyk od tego w/w węża idący do Odmy. Sprawdź wąź odmy idący przez bagnet do gumy przed przepustnicą. Sprawdź wężyk podciśnienia regulatora paliwa(szczelny i bez benzyny?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giez0r e34 Opublikowano 30 Listopada 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2012 Serwo sprawdzone,zachowuje się tak jak powinno.Wymieniłem sondę,czujnik w obudowie filtra powietrza oraz czujnik temp. powietrza dolotowego w kolektorze (wszystkie części podmienione od auta prawidłowo pracującego).Po zresetowania komputera chwile było ok,potem znowu problem powrócił.Przekopałem po raz n-ty cały dolot,nie ma mowy o nieszczelności.Psikałem samostartem w wiele miejsc i obroty nie wzrastały. Ale uwaga-auto pracuje bardzo dobrze z odłączonym przepływomierzem (Bosch,także podmieniony,sprawny,wszystkie numery seryjne identyczne),nie faluje po odpaleniu,wkręca się dobrze i ma prawidłowe obroty na biegu jałowym.Po podłączeniu przepływomierza chwile faluje,reakcja na gaz opoźniona i wyższe obroty o jakieś 150/200 ale po kilku sekundach falowanie ustaje tylko obroty są wyższe (około 1000 obr/min) i pracuje równo. Ta sytuacja mnie zastanawia bo na starym przepływomierzu po odłączeniu nie było mowy o nawet znośnej pracy silnika.Falował,trząsł się i jakby nie palił na wszystkie gary.Proszę o jakieś naprowadzenie w tej sprawie ponieważ podmieniłem bardzo dużo rzeczy od sprawnej e34 m50b20 z tego samego rocznika (numery części te same) a auta k**wa dalej nie pracuje jak trzeba.Może pozostaje w jakimś stopniu uszkodzony sterownik silnika? Gdzie można podłączyć się pod komputer aby móc zdiagnozować błędy?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.