Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy wiem,że tematów wszędzie dużo ale chce abyście się wypowiedzieli.

Mam zalany castrol magnatec 5w40 robiłem (uszczelniałem silnik,odma itp) chciałem zalać olej ale nie wiem jaki.

Jak silnik ma 180tyś i jeździł okej na syntetyku to czy już należy przejść na półsyntetyk jakiś dobry ?

Zastanawiam się na valvoline maxlife 5w40 albo 10w40 co wy na to ?

Czy jeśli auto pali trochę oleju lepszy będzie 10w40 czy zostać przy 5w40 i patrzeć ile będzie palił oleju?I jak będzie dużo palił to przejść na 10w40 ?

Jaki przepał oleju macie w benzyniakach z silnikami m52 ?

Podzielcie się wiedzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Valvoline synpower 5w30. Ja mam taki zalany i przebieg wg licznika 210 tysi. Olej trzeba lać jak najdłużej najlepszy jak się da. Jeżeli masz pełny syntetyk, tak napisałeś, to lej pełny syntetyk.

Wcześniej też miałem castrola 5w40, po zmianie na valvoline synpower 5w30, mam wrażenie, że silnik ładniej, ciszej, lepiej pracuje.

Zwróć uwagę na normy jakie powinien spełniać olej do bmw. Z tego co pamiętam oleje zalecne do BMW są olejami LL (long live).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie mam castrola i to z niemiec zalanego ale spuszczałem olej dwa razy bo robiłem uszczelnienia pocących się miejsc i nie chce już castrola zaleje valvoline maxlife 5w40.

Mam nadzieję,że będzie wszystko git.

Szkoda,że tak mało odpowiedzi na temat myślałem,że uzyskam więcej porad w temacie oleju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stosuje od lat tylko Mobila 0w40 lub 5w40 naprawdę jestem zadowolony ale valvoline maxlife 5w40 tez jest bardzo dobrym olejem.

Mało wypowiedzi bo ludziska pupy nad wodą moczą a nie przed kompami. Ja właśnie wróciłem i dostałem od sąsiada prezent był kurier i mam już spoilerek teraz tylko malowanko i klejenie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mobila z tego co wiem poleca Majewski, wiele osób na forum poleca Valvoline. Ja osobiście jeżdzę na Liqui Moly i też sobie chwalę.

Co do pytania półsyntetyk czy syntetyk to nie doradzę bo niewiem :P - wiele osób uważa, że należy jak najdłużej jeździć na syntetyku. Mój brat w M52 przy stanie 325000 dalej lał syntetyk (tak jak ja Liqui Moly ew. Mobil).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z notatnika. . . :D kiedyś gdzieś kopiowałem bo sam tego szukałem

Pierwszą i najważniejszą zasadą postępowania powinno być zastosowanie się do zaleceń producenta silnika. Informacje te mozna uzyskać albo w autoryzowanym serwisie albo czytając uważnie książkę obsługi samochodu. Nowoczesne jednostki napędowe są mechanizmami wykonywanymi przy użyciu najnowszych technologii i ich konstrukcja pod względem parametrów ściśle odpowiada przeznaczeniu. W związku z tym współczesny olej silnikowy stanowi element konstrukcyjny silnika i dlatego musi być spójny ze wszystkimi jego elementami zarówno pod względem wytrzymałości mechanicznej, chemicznej jak również termicznej. Chciałbym tu zwrócić uwagę na fakt, że diesel i benzyniak to silniki wymagajhące stosowania olejów o różnych odpornościach termicznych - diesel jest silnikiem "zimniejszym" (temperatura spalin jest znacznie niższa niż w wypadku silnika benzynowego, więc i olej jest poddawany niższemu obciążeniu termicznemu).

W większości stosowanymi obecnie olejami są oleje syntetyczne zapewniające znacznie lepszą ochronę ruchomych elementów silnika i jego chłodzenie niż oleje mineralne. Mają też większe zdolności rozczepiania tworzących się w wyniku procesu spalania cząstek stałych, które łatwiej wychwytywane są przez układy filtrujące. Starsze silniki były smarowane olejami mineralnymi lub półsyntetycznymi.

Brednią i mitem jest, że nie mozna stosować oleju syntetycznego w silniku starej generacji.

Brednią i mitem jest, że nie można stosować oleju syntetycznego w silniku o dużym przebiegu. Brednią i mitem jest, że olej syntetyczny powoduje rozciekanie się silnika na każdej uszczelce - jeśli uszczelki są w stanie należytym to nigdy takie zjawisko nie nastąpi.

Najważniejszą i najbardziej korzystną cechą oleju syntetycznego w porównaniu z olejami mineralnymi jest ich niska lepkość pozwalająca na precyzyjne pokrycie olejem powierzchniami narażonych na tarcie w każdym niemal zakresie temperatur, a zwłaszcza w niskich temperaturach kiedy każdy olej silnikowy gęstnieje. Co więcej, olej syntetyczny szybciej dociera w każdy zakamarek silnika. Po uruchomieniu silnika kontrolka oleju gaśnie, lecz chcę zwrócić uwagę na jeden drobiazg:

patrzyliście, gdzie jest umieszczony czujnik cisnienia oleju?

Nie brudźcie sobie rąk lenie... zawsze jest umieszczony albo w pompie oleju albo na jej wyjściu.

Nie dziwi więc fakt, że kontrolka gaśnie prawie natychmiast, ale zdajcie sobie sprawę, że zanim olej dotrze w każdy zakamarek silnika kanałami olejowymi, to mija kilka dobrych sekund, podczas których niektóre elementy po prostu pracują na sucho, czyli bez smarowania.

Tu w tym miejscu ja jako ArKos serdecznie grstuluję pacjentom, którzy po całonocnym postoju odpalają silnik i tuż po jego uruchomieniu robią przegazówki, żeby szybciej się zagrzał - po prostu gratulacje! Równie dobrze można wziąć jakiś banknot i podpalić zapalniczką, bo akutek w obu wypadkach jest taki sam - z tą różnicą, że w wypadku silnika odwleczony w czasie.

Faktem jest, że nie można mieszać oleju syntetycznego z mineralnym, a jeśli już jest mus i sytuacja awaryjna - to co najwyzej z półsyntetycznym.

Nie należy również stosować olejów syntetycznych do silników starszych aut z dużym przebiegiem kilometrów eksploatowanych dotąd na oleju mineralnym. Wlany olej syntetyczny może w tym przypadku wyrządzić sporo szkód, ponieważ zawarte w nim komponenty myjące i czyszczące rozpuszczą nagromadzone zanieczyszczenia i nagary, które zanieczyszczą elementy silnika.

Objawić się to może niższym ciśnieniem oleju po wymianie.

Przed zabiegiem wymiany oleju mineralnego na syntetyczny należy użyć środka myjącego wnętrze silnika - są w handlu dostepne specyfiki, które rozpuszczają i neutralizują nagary z wnętrza silnika oraz wypłukują zalegający szlam olejowy.

W jednym ze źródeł wyczytałem, że większość uszczelnień starszych silników wykonywana była z gumy o składzie nie dostosowanym do współpracy ze związkami zawartymi w oleju syntetycznym. I jest to prawda. Kontrargumentem z mojej strony jest fakt, że nie znam silnika, który 5, 10 czzy 15 lat przejeździł bez wymiany uszczelki na deklu zaworów, misie olejowej, uszczelki głowicy itp - skoro była wymieniana na wspoółcześnie produkowaną, to będzie odporna na skład chemiczny oleju syntetycznego.

Chce tu zwrócić uwage na analogię z lakierami samochodowymi:

stare lakiery ołowiowe były trwade, odporne na rysy... były jednak nieekologiczne, w związku z czym fabryki stosują lakiery wodne. Guzik warte pod kątem użytkowym bo ani twarde ani trwałe, ale za to ekologiczne...

Gdyby jednak się zdarzyło, że masz auto "zabytkowe" z orginalnym niewielkim przebiegiem, nie wymienione uszczelki itp, to niestety jest spore prawdopodobieństwo wycieków oleju.

Warto też kierować się zasadą żeby stosować oleje znanych i uznanych producentów mimo, że ich cena zakupu może być wyższa od innych. Oleje finrm "noname" moga tak naprawdę spowodować przyspieszone zużycie silnika i stracisz furę pieniędzy na remont, zyskując w zamian nawet i połowę tańszy olej. Nie opłaca się. Olej jest najważniejszym elementem jeśli chodzi o żywotność silnika.

Według przyjętych norm SAE lepkość oleju oznaczają liczby od 0 do 60, przy czym 6-stopniowa skala „W” (zima) od 0W do 25W określa, przy jakiej temperaturze lepkość zmienia się na tyle, że olej gęstnieje do takiego stanu, kiedy uruchomienie silnika staje się niemożliwe.

W praktyce przedstawia się to następująco:

- dla klasy lepkości 0W, temperatura ta wynosi - 30°C do - 35°C,

- 5W - 25 do - 30°C,

- 10W - 20 do - 25°C,

- 15W - 15°C do - 20°C,

- 20W - 10°C do - 15°C,

- 25W - od -10°C do 0°C.

Drugi człon skali (skala 5 stopniowa, 20, 30, 40, 50 i 60) określa „wytrzymałość oleju”, czyli zachowania wszystkich właściwości w zakresie wysokich temperatur, czyli 100°C i 150°C.

Indeks lepkości syntetycznych olejów silnikowych zwiera się od 0W do 10W, gdzie często oleje 10W są wytwarzane również jako półsyntetyczne. Oleje oznaczane jako 15W i wyżej są z reguły olejami mineralnymi.

Wszystkie te oznaczenia znajdziemy na opakowaniu każdego oleju silnikowego, ale ich analiza nie daje odpowiedzi na pytanie – czy oleje można mieszać, a jeśli tak to które?

Z pewnością nic złego nie stanie się silnikowi, jeśli zachowując te same parametry jakościowe i klasę lepkości zmienimy markę - czyli producenta. Po przejechaniu znaczącej ilości kilometrów można też zastosować olej o nieco wyższej klasie lepkości, czyli bardziej gęsty. Uszczelni on lepiej silnik poprawiając nieco jego kondycję, mimo że należy mieć świadomość, że nie naprawi zużytego silnika. Jest to ostateczność mająca miejsce już przed remontem silnika.

Teraz tak... jakie oleje kupować?

Do silników diesla

Jeszcze niedawno najłatwiej mieli Amerykanie. Mogli wybierać między olejami do samochodów osobowych i do ciężarówek. Teraz jest trudniej, szczególnie w przypadku diesli. O ile starsze silniki z powodzeniem zadowolą się gęstymi olejami o niskiej jakości, o tyle nowe, wysilone, turbodoładowane jednostki wymagają środków smarnych o możliwie wysokich parametrach. Uwaga! W przypadku wielu nowych konstrukcji podstawowe znaczenie ma to, czy olej, który chcemy kupić, ma aktualne aprobaty producenta naszego samochodu - sama zgodność parametrów lepkościowych i jakościowych może nie wystarczyć. Ze względu na inne wymagania odnośnie składu chemicznego od niedawna w sprzedaży dostępne są oleje klas C1, C2 i C3 do diesli z filtrami cząstek stałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do silników benzynowych

Oleje silnikowe o najwyższej obecnie dostępnej klasie jakościowej A5 nadają się wyłącznie do silników, które zostały skonstruowane z myślą o nich. Wybierając środek smarny, nie można więc przesadzać, najlepiej po prostu trzymać się zaleceń producenta samochodu. Jeśli chodzi o markę oleju, to szkoły są różne. Produkty najbardziej renomowanych firm to oczywiście zawsze najbezpieczniejszy wybór. Tyle tylko, że w ich przypadku płacimy nie tylko za zawartość opakowania, ale również za znaną markę. Różnice między tańszymi a droższymi olejami o tych samych parametrach jakościowych i lepkościowych dotyczą głównie zawartości dodatków uszlachetniających, zapewniających stabilność parametrów oleju, odporność na utlenianie czy też utrzymywanie czystości we wnętrzu silnika. Jeśli zdecydujemy się na olej z niższej półki, to warto po prostu wymieniać go nieco częściej.

Do gazu

W kwestii olejów do aut z gazem zdania są podzielone. Większość firm twierdzi, że silnikowi ze sprawną instalacją wystarczy normalny olej. Oferowane przez niektórych producentów (np. Lotos czy Orlen Oil) oleje do aut z instalacją LPG zawierają specjalne dodatki, mające pomagać silnikom, których układy zasilania nie działają optymalnie. Wyższa jest na przykład tzw. rezerwa alkaliczna, pozwalająca neutralizować negatywne skutki "zakwaszania" oleju pozostałościami po spalaniu gazu kiepskiej jakości. W wielu jednak wypadkach jest to czysty marketing. Jeżeli regularnie wymieniasz olej i dbasz o silnik, to standardowy olej przewidziany przez producenta zapewni ci bezpieczną eksploatację silnika zasilanego LPG.

Przy dużych przebiegach

W porównaniu z innymi krajami europejskimi po polskich drogach jeździ stosunkowo dużo aut starych, mających często nawet bardzo duże przebiegi. W ich przypadku najprostszym i najtańszym rozwiązaniem jest stosowanie starszych typów gęstych olejów mineralnych, takich jak choćby Selektol 20W-40 SD. Kierowcy chcący zapewnić swoim leciwym autom lepsze warunki pracy mogą też skorzystać z droższych propozycji - specjalnych, markowych olejów do aut o dużych przebiegach. W Polsce dostępne są m.in. Castrol GTX High Mileage, Shell Helix Super High Mileage oraz Valvoline MaxLife. Oleje te poza odpowiednią lepkością i kompatybilnością ze stosowanymi dawniej materiałami zawierają specjalne dodatki uszlachetniające, które mają przywracać elastyczność uszczelnieniom silnika. Jeżeli decydujesz się na mały remont silnika, np głowicę pierścienie i kilka innych drobiazgów, to skorzystaj z okazji i poddaj wnętrze silnika myciu - będziesz mógł zastosować syntetyk, który na pewno ułatwi wyremontowanej jednostce napędowej dalszy żywot.

Czym grozi zastosowanie zbyt dobrego oleju?

Jeśli samochód ma duży przebieg, to nie należy wymieniać oleju na lepszy niż ten, który był dotychczas stosowany. Dotyczy to również sytuacji, kiedy lepszy środek smarny jest zgodny z zaleceniami producenta. Olej o wyższych parametrach jakościowych może doprowadzić do wymycia dotychczasowych nagarów, a to grozi rozszczelnieniem układu smarowania oraz pogorszeniem kompresji silnika. Jeśli wcześniej samochód eksploatowany był na oleju mineralnym, nie należy stosować oleju syntetycznego. W kwestii zmiany na syntetyk - patrz wyżej. Kupując samochód wypytaj dokładnie sprzedającego na jakim oleju jeździ. Jeśli nie wiadomo na jakim oleju silnik pracuje, to dla bezpieczeństwa wlej mineralny lub co najwyżej półsyntetyk, chyba że jesteś pewien niezbyt dużego przebiegu silnika, to możesz przepłukać silnik jakimś najtańszym syntetykiem, zlać go w kanał i zalać dobrej klasy syntetyka.

Jak długo na "syntetyku"?

Nie ma norm określających, przy jakim przebiegu należy zrezygnować z oleju syntetycznego na rzecz półsyntetycznego lub mineralnego. Nawet jeśli silnik ma kilkaset tysięcy km przebiegu, ale zużycie oleju mieści się w fabrycznej normie, nie warto zmieniać środka smarnego. Używanie gęstego oleju mineralnego w nowoczesnych silnikach to półśrodek odwlekający wykonanie remontu.

Olej dobrany do klimatu

W instrukcjach obsługi wielu aut znajdują się tabele pozwalające dobrać lepkość oleju do warunków klimatycznych panujących tam, gdzie samochód jest eksploatowany. W chłodniejszym klimacie zalecane są środki smarne o mniejszej lepkości, natomiast tam gdzie jest gorąco, lepiej sprawdzają się gęstsze oleje. W naszym klimacie warto wybierać "złoty środek".

Co ile wymieniać?

Wprawdzie oleje w bańkach mają z reguły wieloletnie okresy przydatności do użycia (zwykle 3-5 lat), jednak nigdy nie powinny tak długo znajdować się w silniku. Nawet przy małych przebiegach należy wymieniać olej raz do roku. Przy dłuższych interwałach rośnie ryzyko, że na skutek reakcji chemicznych zachodzących we wnętrzu silnika oraz w wyniku skraplania się w nim pary wodnej olej straci swoje pierwotne właściwości.

Mam nadzieję, że już więcej temat oleju nie będzie się na tym forum pojawiał...

Źródło: ArKos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...