E34-Patryk Opublikowano 23 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 To może faktycznie coś w tarczobębnie z tyłu spadło i zblokowało kółko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Opublikowano 23 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2011 (edytowane) To może faktycznie coś w tarczobębnie z tyłu spadło i zblokowało kółko. ...nie, nie, diagnoza postawiona. Auto stoi już pod garażem, było na lewarku i niestety złamany wachacz ((z jednej strony śruby od strony koła złamany, a od drugiej tak jakby ścięta główka śruby) A dodam tylko, że objawów oprócz wcześniej wspomnianych stuków na kostce nie było. Wczoraj jeszcze docierałem stare opony ( i rzadnego noszenia nie było ), bo dzisiaj już byłem umówiony na wymiane na nowe i proszę taki zonk... No ale cóż, samo życie. Mam nadzieję to tylko ogarnąć przed piątkowym spotem Edytowane 23 Grudnia 2011 przez Jaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czechu Opublikowano 24 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2011 Ja pamietam jak dzis, jak bylem swoja niebieska na gieldzie w Kaliszu z 3 lata temu (prawko moze z 1,5 miecha wtedy mialem) i wyjezdzam juz do domu, tocze sie po zatloczonym jak cholera parkingu i nagle patrze a tutaj spod machy kupa dymu, no to szybko na bok zjechalem i patrze co sie dzieje. I jedzie Pan Warszawiak Yarisem (czyli zestaw wielotonowy) i do mnie z textem: co ty ***** gowniarzu parkowac nie umiesz (awaryjne of course wlaczone). Wtedy mialem 18 lat wiec oglady tez mi jeszcze brakowalo to mu odpowiedzialem po swojemu i pojechal... Ale wsciekly bylem rowno... A jak w zeszlym roku wracalem z Torunia busem na pusto i za Staiwszynem nagle skads sie wzial rowerzysta i nie chcac go rozjechac wpadlem w poslizg i wpakowalem sie w pole na szczescie lot odbyl sie miedzy drzewami, ale te komentarze na radiu, ze popisy, ze to ze tamto, w dodatku chyba 30km/h jechalem, jak wszyscy z reszta bo sniezyca byla jak cholera. Ale uodpornilem sie i tez to innym radze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Opublikowano 24 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2011 jak bylem swoja niebieska ...oj to żeś Czechu zagadkę zapodał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czechu Opublikowano 25 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 PolskaJazda » Wszystkie samochody » BMW » BMW 3 Taka o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Opublikowano 25 Grudnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 Sztuka niczego sobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
///M3 Opublikowano 25 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 kuzyn 3 lata temu jadąc zimą na snieg pokropił deszcz i zrobilo sie lodowisko na pochyleniu drogi samochod mu sie zeslizgnal do rowu, facet ktory za nim jechal zamiast zapytac czy nic mu nie jest powiedzial " i co żeś narobił ? " i odjechal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr.Darecki Opublikowano 25 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 no to jest porazek. przynajmniej tu jest jakos innaczej. w miescie przy awarii po 2 min. zajwia sie policja staje za autem zepsutym na kogucie i zaczyna kierowac ruchem dopuki nie przyjezdzie service. na autostradzie srednio co 20 km widoczny jest patrol motorway officer. i tez w razie awarii chroni przed wypadkiem i w razie gdybys sie zatrzymal na poboczu bez wyrazniejszego powodu odkierowuje cie na pobliski parking. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pola Opublikowano 25 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 Prawda jest taka, że trzeba sobie pomagać. Tak jak ktoś napisał, kiedyś Ty pomożesz komuś, a kiedy indziej to ktoś pomoże Tobie, taka kolej rzeczy. Jak ktoś jest kawałem skurczysyna i na popsute auto na awaryjnych potrafi tylko trąbić, to już jego broszka. Kiedyś los odpłaci się tym samym. Jak jeszcze nie byłam zmotoryzowana i wracałam z pracy spacerkiem, to pomogłam jednemu Panu pchać samochód do pobliskiej wsi ( jakieś 300m). Nadmienię, że było lato godz.22/22.30. Nie pomyślałam, że to mógł być jakiś zboczeniec, morderca, gwałciciel, po prostu chciałam pomóc, bo chłop się męczył . Popchaliśmy, Pan podziękował i poszłam dalej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.