Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

No i sprawa sie wykalrowala. Nie wrzucam to w dzial blacharstwa poniewaz jest to sprawa nie stricto blacharska tylko pytanie jak wy byscie - jako osoby poszukujace takiego cacka - to widzieli?

Sprawa dotyczy mojej e30 cupe. Bede ja sprzedawal, napewo. Podaje link do pierwotego tematu:

http://www.maxbimmer.pl/threads/13386-Naprawa-podluznicy.-Gra-warta-swieczki-czy-pchac-fure-dalej/page2

Rozmawialem z mechanikiem. Oprocz tego kielicha, jest ta lekko wygieta podluznica. Do tego dochodzi podlogo do roboty w niektorych miejscach bo jest przezarta. Ogolnie sporo roboty bedzie przy blacharce zeby dopracowac te perelke do takiego stanu jaki bym chcial - sporo wiecej niz jestem gotow wziac na siebie, przynajmniej jak dla kogos kto nie wykonywalby tych prac na wlasna reke. Wiec decyzja poszla zeby samochod sprzedac i tyle. Zeby bylo jasne - nie zamierzam zrobic samochod "po lebkach" byle by kupujacy dojechal za rog i reszta mnie nie obchodzi. Zawsze jak sprzedawalem samochody to mowilem w stu% co jest nie tak, sprzedaje tak jakbym chcial zeby ktos mi sprzedawal samochod, czyli uczciwie, i w tym wypadku byloby tak samo. Znaczy to, ze gdyby ktos sie spytak o blacharke, to wszystko bym powiedzial, co bylo robione, lacznie z podluzica. No i tutaj zgrzyt. Dobrze wiadomo ze sporo ludzi podchodzi do tego w taki sposob, jezeli byla robioa podluzica to automatycznie samochod jest skreslony poniewaz nikt nie wie jak ona byla zrobiona. Wiec sie zastanawiam: myslicie ze jest sens wydawac ten tysiac-dwa na zrobienie calej blachy po to zeby ktos mial watpliwosci co do tego, jak bylo zrobione? Dobrze przeciez wiecie, ze u nas czesto i gesto ludzie jak robia samochody pod sprzedaz to najtanszym kosztem byle by sprzedac i nic ich wiecej nie obchodzi. Ja tak nie zrobie, a napewo nie jesli chodzi o podluzice. Wiec pytanko, robic i sprzedawac? Czy najlepiej sprzedac tak jak jest, czyli z rewelacyjnym lakierem i w rewelacyjnym stanie mechanicznym ale z blacha do roboty? Czyli nawet bez wykladziny zeby bylo widac dokladnie co jest do zrobienia (wykladziny i tak nie ma bo jest cala zasyfiona). Czasami mysle ze predzej znajdzie sie kupiec jesli bedzie widzial dokladnie co jest do roboty i placac te pare tysiecy mniej wezmie te robote na siebie. Przynajmkniuej wszystko bedzie jasne bez zadnego wciskania kitu. Byloby to o pare tysiecy mniej ktore ja bym musial zaplacic blacharzowi za robote ktora i tak ktos bedzie kwestionowal....

Jak uwazacie?

Edytowane przez woz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie ma sensu tego robić jeśli chcesz sprzedać auto, znajac zycie i tak Ci nikt za to wiecej nie zaplaci, do tego bedzie marudzenie ze podłużnica robiona itd. oczywiscie wszystko zalezy od danego kupca, ale tak jak mowie ja bym sprzedawal tak jak jest i ewentualnie przedstawil orientacyjny kosztorys tego co jest do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw tak, jak jest.

Ja wychodzę z założenia, ze lepiej kupić auto pokiereszowane itd i robić je samemu, bo wiem KTO i JAK to robił. Ewentualne wyjście, to pełna dokumentacja napraw, ale i z tym bywają problemy, bo nie problem dać zdjęcia kogoś innego (nie mówię, ze Ty byś tak robił - przedstawiam jedynie sposób myślenia większości ludzi). Dlatego myślę, że powinieneś popchnąć ją tak, jak jest - na pewno się znajdzie kupiec, który będzie zadowolony, że może sobie to sam i po swojemu zrobić ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez uwazam,ze nie ma sensu jeszcze tam pakowac kasy,jezeli auto i tak ma byc sprzedane.

Szkoda Wojtek tej Twojej E30 bo zapowiadalo sie na naprawde fajne auto,ale coz - jak trza to trza.

Edytowane przez Tomek v8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj napisalem Patrykowi z informacja ile zgrubsza zostalo wlozone. Przezylem lekki szok bo czlowiek po jakims czasie gubi rachube i nie liczy na bierzaco ile zostalo wlozone. Samochod zawioze do blacharza i niech tylko oceni czy faktycznie stan jest taki jaki podejrzewam. Jezeli tak to cos pokombinuje bo naprawde szkoda go oddawac za cene siana jaki oddam mechanikowi za robocizne plus silnik i osprzet, bo nawet przy dosc drogiej sprzedazy i tak bede mocno w plecy. Badz tu panie madry i znajdz tu dobre rozwiazanie w takiej sytuacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...