Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

"BMW jest najpopularniejszą prestiżową marką aut na świecie, informuje agencja prasowa Bloomberg. W 2010 r. BMW sprzedało 1,224 mln aut, a do suksesu przyczynił się m.in. bardzo duzy popyt na najnowszą serię 5. Drugi jest Mercedes (1,17 mln aut), trzecie Audi (1,09 mln)"

Źródlo: tyg. Motor nr 3/2011.

Cieszy fakt, że nasza kochana marka stoi tak dobrze na rynku i ma swoch stałych klientów i fanów.

PS: tak sobie myśle niech każdy z tej trójki zarobi na sprzedanym aucie tylko 100 euro :D niezła sumka:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech spuszcza troche z cen to sprzedadza jeszcze wiecej :)

tu mam troche mieszane uczucia,oczywiście fajnie by było kupić taniej,ale z drugiej strony,jak co drugi miałby BMW,nie kupiłbym go,ot taka mała przekorność,znajomy wyrwał ostatnio okazyjnie 3-letniego Golfa V,niby to fajne,nowe,niedrogo,mało pali,ale to holf!,swego czasu co drugi mijany samochód(oczywiście nic nie mam do posiadaczy VW),nie oszukujmy się,wielu z nas dużo wyżeczeń kosztowało nabycie upragnionego BMW(teraz może troche mniej,ale tak z 15-20 lat do tyłu,kto pamięta to wie),i dlatego mamy na ich punkcie świra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golf moim zdaniem nie jest wart zachodu. Oferuje mało w stosunku do swej ceny. Co ciekawe - najczęściej tankowanymi autami na LPG są właśnie Golfy. W ogóle przejeżdża tego od groma na stację i są najczęściej prowadzone jest przez buractwo, co to myśli, że jak ma golfa, to jest gość. No niestety, ale nie. Nie mam nic do tych wozów, ale niestety w większości przypadków, jest jak z BMW - ma pecha do właścicieli :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś powie że jestem stronniczy (pracuję dla VW), ale Golf 5 to dość nietypowe auto, przynajmniej wg mnie:

- VW i nie tylko, ma tendencje do żerowania na legendach - nikt nie zaprzeczy że gofer to legenda i ciągle chcą na nim zarabiać...

- design - szczerze - nudny aż się zbiera na pawia (choć piątka ma trochę ognia i zachęca do posadzenia i poszerzania) 3 i 4 to nuda na kółkach

- wnętrze - szału nie ma - jedno trzeba im przyznać - SĄ PRAKTYCZNE DO BÓLU - ujeżdżam te auta z firmowego parku, tłuczemy nieraz po 600 km w jedną stronę - wszystko jest tam, gdzie tego szukasz;

- silniki - opinie są podzielone - dla mnie TDI potrafi ładnie się zebrać i zawarczeć - szkoda że na zimno (i nie tylko) to Massey-Ferguson. NA szczęście w środku jest lepiej.

- na marginesie - auto z przelotem 100k km ma wytarte przełączniki do szyb - żenua.

- fotele (nawet nie sporty) są strasznie wygodne jak na ta klasę

- jest jeszcze legenda - seria R. R32 jechałem "wkoło komina", R36 widziałem w akcji w Wolfsburgu. Powinno się je sprzedawać po testach psychologicznych...

Nie chce kłótni czy R jest lepsze od serii M - nie wierze że ktoś powie że w 3er jest więcej niż w Golfie. jednak oba te auta mają w sobie coś, co sprawia że nikt nie przechodzi obok nich obojętnie. w tym przypadku obie marki się postarały. Nawiązując do posta o Audi - obecna seria S to plucie w twarz legendzie.

Przepraszam jak kogoś uraziłem

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę,że każde auto w wersji niecywilnej zasługuje na uwagę i coś w rodzaju szacunku-w końcu to taka wisienka danej firmy...

VW dla mnie zawsze były pozbawione fantazji,elegancji itd,ale twarde,z całkiem przyjemnymi silnikami(pamiętam wrażenia po 1.9tdi,jeszcze z 75KMw golfachIII-niczego dobrego się nie spodziewałem a elastyczność i spalanie-b.mile),całkiem niezłym zawiasem(ciut za twardym na nasze drogi,ale trzymało się to w zakrętach)itd.

Te auta są "w porządku".Kilka modeli zasługuje na uwagę(oba scirocco;corrado;serie R),ale chyba vag'a bym nie kupił....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VW może dlatego jest ich tak dużo bo nie są to auta drogie ani w kupnie ani w utrzymaniu chodzi mi głownię o golfa 3 i 4, części stosunkowo tanie bo wiadomo jest tego multum na rynku, sam mam golfa 3 i nie mogę go sprzedać bo wszyscy już maja, a jak nie mają to już chcą wyższy model, a tak na marginesie to mam go 6rok ma walnięte 330000tys km i jedyne co w nim robiłem to wymieniłem klocki i bębny, końcówki drążków i czujnik oleju, no i oczywiście wymiana płynów i filtrów na czas, wiec myślę ze dobre są te auta bo jak by nie były tylu ludzi by nimi nie jeździło, a to że są nudne i oklepane to swoja droga w końcu to auta leciwe a jak na mój gust trojka na te czasy wygląda dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a prawda jest taka ,że starsze vagi do tłuczenia kilometrów są lepsze niż bmw, bmw to bulwarówka, agresywne prowadzenie i mega przyjemność z jazdy, motory też potrafią klepać kilometry, ale znacznie, znacznie drożej niż vagi ,tam motory mają takie przeloty ,że nie jeden by się za głowę złapał i jeżdżą dalej, w każdej szopie to naprawią,

bmw uwielbiam ale po pierwsze do klepania dużej ilości KM było by mi szkoda. Niestety ale najchętniej bym postawił w garażu czyścił i wyjeżdżał tylko w słoneczko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już jesteśmy przy klepaniu km, to nic nie przebije Beczki czyli mercedesa W123 i Volvo 240. Buda się rozsypie a silnik pojedzie dalej. Miałem okazję kupić W123 w Coupe za dobre pieniądze, ale odrzuciłem z powodu LPG - stare silniki Merca dosłownie nienawidzą gazu (i chyba dlatego też cena była dobra ^_^ ). Szkoda, że takich aut już nie robią, ale z 2 strony to zrozumiałe. To byłoby samobójstwo dla marki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stare, oprócz głośności i stosunkowo słabych osiągów - bija na łeb nowe. teraz nie ma szans na takie przebiegi - stosujemy podobną technologię, a wysilone silniki (100KM z litra tp banał - kto bez grzebania w Googlach pamięta który producent pierwszy to osiągnał???? :);)) jednak męcza się bardziej. w tym przypadku V6, V8 chyba rozawala wszystko w przebiegach - zwłaszcza w automacie chodzi w zasadzie na wolnych obrotach.

co do Golfa - właśnie cywilka serii 5 wygląda juz dość agresywnie i aż sie prosi o pakiet R na zewnątrz. Twarda, prawda, ale ESP (jedno z lepszych jakie mnie prowadziło)przy tym zawieszeniu na dobrych oponach pozwala pięknie latać.

Pamiętam że raz przyzwyczajony do TC wsiadłem na lekkiej ślizgawce do auta - mało się nie zabiłem, okazało się że poprzedni kierowca wyłączył żeby się pobawić, a ja nie zwróciłem uwagi na kontrolkę.

Taka jest prawda mat, są autka do spokojnej bujanki, i muły robocze, jak moja stara Avensis która nie chce umrzeć, a ma juz ponad 250k km. Ktoś, nie powiem kto ;) śmieje się że mam "emerytowóz" ale nie dosyć że cicha, dość ekonomiczna, baaaardzo wygodna, to jeszcze taniutka w utrzymaniu (co jak co ale to legenda niezawodności - przynajmniej tamte roczniki)

Pracując w motoryzacji kilka lat - smutna prawda jest taka że co do jakości to najlepsi się nie poprawiają, to słabsi zaczynaja ich doganiać. Kijanki, ***daje i inne żółtkowozy sa coraz lepsze, Panda to jedna z ostatnich największych niespodzianek w temacie jakości wykonania i dopracowania konstrukcji (FIAT!!!!).

r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...