e39 niesportowe zawieszenie przednie

[NetSerwer]

Kolejny temacik...

Chcę zrobić sobie normalne, a nie "sportowe" zawieszenie w swojej Buńce. Tył obniżony programowo - NIVO - mam już ustawiony na fabryczny, ale przód muszę niestety zrobić od nowa. W tej chwili mam tzw. sportowe sprężyny i tzw. sportowe amortyzatory (po 150 PLN za sztukę, wiem bo przed zakupem gościu w serwisie wymieniał...).

Serwis dobrał mi fabrycznie <bmw_1> zgodne części: amorki, sprężyny i jakieś talerzyki do sprężyn i razem z robocizną wyszło 2000 PLN... Ciut za drogo dla mnie.

Na Allegro (co byśmy bez niego zrobili...) znalazłem komplet za ok. 700 PLN w sumie (amorki Kraft: http://allegro.pl/amortyzatory-kraft-bmw-5-e39-przod-gaz-oslony-i1398372260.html i sprężyny Kayaba: http://allegro.pl/kayaba-sprezyny-bmw-5-e39-520-525-528-przod-i1404176558.html). Warto kupić te części? Nie chcę doprowadzić do tego, że teraz dla odmiany przód będzie mi sterczał w niebo, albo po roku amorki pocieknął, a sprężyny strzelą... Z drugiej strony jakieś 900 PLN z robotą, to nie 2000...

Co radzicie? uklon_bmw

[kozin09]

Jak juz to sprężyny Kayaba moga być, ale te amorki? W żadnym wypadku - komplet amorów za 349 zl? To nie pojeździ. Jak już to tylko Bilstein, Sachs albo właśnie Kayaba. Za kwotę 349 zl to nie wiem czy jeden amor kupisz z tej trójki co wymieniłem. Ja kupiłem Sachsa w cenie 450 zł/szt. Drogo ale bedzie to jeździło. 349 zl za komplet amorów do E39 to jakieś nieporozumienie. 10-15 tys i znow do wymiany amory.

PS 2000 tys to jeszcze nie tak strasznie - 2x500 zł/ amor + 2x200 spręzyna + talezyki do amorów i wymniana trzeba liczyć ok 100 zł za stronę. I wszystko na częsciach z ASO.

Edytowane 14 Stycznia 2011 przez kozin09

[NetSerwer]

Dzięki kozin09. A co sądzicie o amorach MONROE (315 / szt) + sprężyny K+F (170 / szt)? Taką dostałem ofertę ze sklepu...

[E34-Patryk]

Ja Kayaby nie polecę, założyłem do E36 na tył i nie wiem czy 1000km zrobiłem, wylały się obydwa.

[GleN]

Net, weź to qrna sprzedaj! Widzę,że już wydałeś tyle, że drugie auto byś już miał za te pieniądze! Przez kilka lat w wózki miałem i tyle mnie nie kosztowały...

Edytowane 15 Stycznia 2011 przez GleN

[NetSerwer]

Spadaj Glen :-) O mojej Buńce mówisz, a nie siakimś golfie... :-)

Żarcik oczywiście. A na serio - fakt, wkładam w nią kasę łopatą, ale to już jest finisz i pucerka. Po tym zawiasie dopiero w lato opony letnie, siakiś plasticzek i wosk ściereczką... ;-)

Ktoś poradzi o tych "monrołach"?

[GleN]

No to gratulować samozaparcia! ;-)