Skocz do zawartości
Wasilewski Warsztat


Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko fajnie pięknie ...

.... potrafisz wskazać ekipę rządzącą za kadencji której takie numery nie odchodziły ??

Bądźmy szczerzy co może nam jeszcze podrożeć ? Przecież i tak ceny mamy takie jak na zachodzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ceny paliwa... Od jutra 8 groszy w górę. Nie wiem ile płacicie za litr, ale ja - tankując 98 - będę płacił teraz 5.26. Chyba będę musiał się przerzucić na 95 :( Nie żeby to paliwo było gorsze, ale w mojej Ibizie, którą jeździłem wcześniej, było czuć różnicę - w jeździe i w portfelu, bo paliła mniej, niż na 95 :|

A żeby nie było OT - Mordulec ma całkowitą rację - za każdych rządów odchodziły wałki. Za jednych większe, za innych mniejsze. Nasz kraj wciąż boryka się z problemami, jakie pozostały po upadku Muru. Który (nawiasem mówiąc) wciąż pozostał we łbach co poniektórych :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie nie zaczynajmy tu z polityką, bo się nam ludzie pogryzą na forum. Okaże się, że to za Kaczyńskiego czasów miliony z nas uciekły za granicę, żeby czegoś się w życiu dorobić, a oni wtedy głowy w górę, bo bezrobocie spadło, hehe.

Nobody chyba trochę bajki opowiadasz z tym paliwem. A wg.producenta jakie paliwo masz tankować do swojego auta? Dobra nie zaśmiecajmy tematu, wogóle lepiej go zamknąć, bo zaczniemy się tutaj kłócić.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze i dobrze mowicie zeby o tym nie gadac.. bo ja sie nie zajmuje polityka szkoda mi nerwow... tylko denerwuje mnie fakt np paliwa :/ 2.70 za lpg :/ jeszcze chwila a przesiade sie na vw polo 0.9 w lpg :/ juz nie mowie o tyym ze nie moge znalezc pracy od roku porzadnej :/ zaczynam sie powoli gotowac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj litr benzyny kosztuje 6.5-7zł, jak są podwyżki to ok.1zł na litrze, ale w zależności od dnia tygodnia ceny są niższe lub wyższe, firmy i tak muszą tankować cały tydzień więc leją za dużą kasę, a zwykli ludzie swoje prywatne auta tankują w niedzielę wieczorem za ok.1zł na litrze taniej. Byłoby miło żeby tak w Polsce zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie pięknie ...

.... potrafisz wskazać ekipę rządzącą za kadencji której takie numery nie odchodziły ??

Bądźmy szczerzy co może nam jeszcze podrożeć ? Przecież i tak ceny mamy takie jak na zachodzie :D

Przeciez najlepszy jest Korwin Mikke, ktorym swoim ekstremalnym podejsciem niestety nie ma zadnych szans wygrac czegokolwiek. A nawet gdyby wygral to by go sprzatneli :) A cala reszta tych darmozjadow to takie same dno. Nigdy nie zapomne jak Kwasniewski chcial wprowadzic obnizenie diet dla politykow itd. Artykul przedsztawil ile oni wyciuagaja, ale z dietami itd to wyzsze glowy Panstwa wyciagali w okolicach 15tysi. Oburzyli sie, bo przeciez nie przezyja i po wielkich klotniach postawili na swoim. Smiechu warte...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wracając do tematu tak sobie myślę że , skoro mamy paliwo jak na zachodzie , samochody mamy droższe niż na zachodzie bo ich cena + nasza akcyza / cło ... to jedyne czym możemy się martwić to jak nam lokomotywy zdrożeją w przyszłym roku .... bo do tej pory wg GUSu co roku były tańsze :lol:

Ale są też plusy jakby na to nie spojrzeć niedługo spadnie nam znacząco bezrobocie .... niemcy otwierają rynek pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja chce pracowac w polsce ...
tak samo mówiłem przez ponad 4 lata pracy w polskim warsztacie, patriotą byłem, hehe. Później policzyłem ile lat będę odkładał, żeby wybudować dom, kupić porządn auto i przestałem kochać Polskę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, opaliwo paliwem. WIem ze ceny maja z kosmosu. Ale tez patrzcie sie na to, ze zazwyczaj krotsze odleglosci sie pokonuje samochodem. Mam przyklad np z takiej smiesznej Australii gdzie laza do goiry nogami. Zazwyczaj ludzie cisna do pracy dobra godzine samochodem, albo czesto na dworzec, tam parkuja i przesiadaja sie do pociagu. U nas, np w takim wrocku, do pracy jezdzi sie 10-15km maks w jedna strone. Paliwo drozsze, ale i czesto odleglosci sa krotsze niz w niektorych krajach co powoduje ze ceny sie w miare wyrownuja. Wiem ze to jest zaden argument, ale tylko tak sie moge pocieszac w tym zlodziejskim kraju... Ja czekam az podniosa akcyze na LPG bo dojda do wniosku, ze tak czy siak bedziemy kupowali bo bedzie tansze niz benzyna..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woz'u aleś pojechał. Australia jest jak sam napisałeś do góry nogami. Gadałem kiedyś z gościem co tam spędził 9lat, mówił że jedziesz 200km do sąsiedniego miasta, jak zabraknie Ci paliwa, to zamykasz się w aucie i czekasz aż ktoś się pojawi, bo zwierzęta mogą Cię wszamać, hehe. A głównie chodziło o węże. Nie porównujmy Polski z krajami o trudnym położeniu geograficznym. Z drugiej strony Skandynawia - góry, zimno, skały, rolnicy mają bardzo pod górkę, a jednak jest tu dobrze.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tym co do gory nogami tez cos wiem, kilka sezonow ladnych tam przesiedzialem :) A z tymi odleglosciami 200km do rpacy to jakis hard core przyklad, ale zeby nie bylo, takie sa. W srodkowej czesci mozesz miec po paredziesiat kilometrow do najblizszego sasiada :) Moi rodzice kiedy tam pracowali to mieli w miare dobre polaczenie, Ojciec samochodem w jedna strone godzine. Czyli 2godz dziennie, czyli 10godz tygodzniowo. Wujaszek leci samochodem na dworzec, tam czeka na pociag i pociagiem 50min w jedna strone. Niezle sumki sie zbieraja jesli chodzi o czas stracony na przejazdy ;)

Patryk, a znacznie wiecej tam jestes w stanie odlozyc niz u nas? To sa rzedu dwa razy wiecej? trzy? Pytam tylko i wylacznie z ciekawosci..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całe nasze panstwo to zaczyna byc coraz wieksza kpina...

Powaznie zastanawiam sie nad zamieszkniem na stale poza granicami kraju bo tak jak to ktos wyzej napisał ceny mamy jak na zachodzie ale zarobkinie.

jezdze do naszych zachodnich sasiadów od ponad 1,5 roku i wole tu zostawacbo wiem ze jako pracownik jestem dobrze traktowany i przynajmniej zarabiam tyle ze wystarczy mi bez problemow na utrzymanie siebie i rodziny.....

Tu traktuja ludzi jak ludzi a nie jak .... u nas w Polsce.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Mordulcem, że tak na prawdę odkąd skończyła się komuna nie było żadnej porządnej partii rządzącej... Ale moim zdaniem winą jest to, że na razie w partiach siedzą po PRL-owskie warchoły co tylko zmieniają stołki. Ciekawe czy młoda generacja coś zmieni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio znalazłem na necie dość ciekawą analizę rynku nieruchomości w odniesieniu do danych na tematu urodzeń/zgonów wg GUS :

Rok 2010

Urodzenia żywe wg. GUS:

1980 695759 (dzisiejsi 30-latkowie)

1981 681657

1982 705356

1983 723605 (szczyt wyżu - 27-latkowie)

1984 701720

1985 680091

1986 637213 (25 i 24-latkowie - jest ich o ponad 10% mniej niż starszych o 2 lata kolegów - maleje popyt na kupno mieszkań)

1987 607790 (o 15% mniej niż w wyżu - 23-latkowie - oni głównie wynajmują mieszkania -

stąd puste mieszkania na wynajem - początek ostrego niżu)

1988 589938

1989 564431

1990 547720 (20-latkowie - jest ich o 25% mniej niż 27-latków - zapowiedź zapaści na rynku wynajmów)

1991 547719

1992 515214

1993 494310

1994 481285

1995 433109

1996 428203

1997 412635

1998 395619

1999 382002 (11-latkowie - dwukrotnie mniej niż 27-latków - dwukrotnie mniejsze zapotrzebowanie na nieruchomości w roku 2025 - w porównaniu do roku np. 2008)

a to nie koniec.... bo oprócz urodzeń są też zgony.

obecnie mamy jeden wyż - wśród emerytów!

- a co się staje z ich mieszkaniami po śmierci?

nie znikają, nie rozpływają się w powietrzu - trafiają do wnuków, lub na rynek wtórny.

za 10-15 lat będzie niespotykana sytuacja:

600 000 emerytów umierających rocznie kontra 400 000 dwudziestoparolatków potrzebujących mieszkań.

pozostałe 100 000 mieszkań (przy założeniu że 1 mieszkanie na 2 osoby) zostaje na rynku - zostaje - uwaga! -

c_o_r_o_c_z_n_i_e - i tak przez kilka lat - 100 tys. kolejnych mieszkań co roku do zasiedlenia - dla młodych ludzi -

nawet, gdyby developerzy nic nie wybudowali.

Nikt nie wie co się wydarzy za parę lat , ale dość ciekawy model przyszłości :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...