kozin09 Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 CZechu mojego ojca Ducato ma komputer który pokazuje spalanie i gdy stoi np na światłach na "luzie" to komp własnie pokazuje mu 2 litry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mordulec Opublikowano 24 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2010 Tak sobie myślę odnośnie tego katurlania się na biegu i trzeba by zamodelować dwie sytuacje : 1) Używamy do hamowania biegu tak jak opisano w artykule - zasięg po odpuszczeniu nogi z gazu jest stosunkowo nie wielki ale trzeba by go zmierzyć dokładnie dla przykładu schodzimy w dół z 60-80kmh czyli potrzebna by nam była droga jaką jest w stanie pokonać auto do zatrzymania 2) Wrzucamy na luz ze sporym wyprzedzeniem i toczymy sie do świateł - zasięg w tym wypadku mamy sporo większy niż w punkcie pierwszym , o ile metrów tego nie wiem trzeba by to zmierzyć dla tych samych parametrów czyli 60-80kmh do zatrzymania - w tym przypadku trzeba by uwzględnić jednak spalanie czyli 2L / 1h i przeliczyć wartość na przejechane metry na luzie - kolejnym krokiem byłoby wyliczenie czy pokonana w ten sposób droga ( zakładam że dłuższa niż w przypadku hamowania silnikiem ) mimo tego przepału będzie opłacalna Wg mnie teza będzie następująca : pomijając już kwestie "bezpieczeństwa" może się tak okazać że droga przejechana na luzie będzie dwukrotnie dłuższa niż na biegu co za tym idzie przez kilkanaście sekund silnik nie jest w stanie spalić jakiejś kosmicznej ilości paliwa (0,03L na minutę czyli 5,555e-4 na sekundę) ale jest w stanie pokonać ładnych parę metrów. Pozostaje pytanie czy lepiej przejechać 50 metrów za darmo czy 150 metrów (nie obciążając silnika dwumasy skrzyni) za jakieś 5 groszy ? Absolutnie nie twierdzę że mam rację , po prostu trochę mnie to zastanowiło bo fakt faktem od czasu do czasu lubię wrzucić na luz i dokaturlać się do świateł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micnic Opublikowano 25 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2010 ja tam nigdy nie latam na "luzie" zawsze czy to dojazd do skrzyzowania czy z gorki jade na biegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosa Opublikowano 25 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2010 ja tam wole "przejechac 50m za darmo" ale to juz nie kwestia ekonomiczna tylko przyzwyczajenie, nie jeżdże na luzie na tzw. taksówkarza, niektórzy w dużym korku to potrafiliby wysiasc i podepchac zgaszone auto (tak jak na postojach TAXI) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariusz13 Opublikowano 25 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2010 też hamuje silnikiem ale głównie w jezdzie miejskiej gdzie są któtkie odcinki do skrzyżowań czasami się nie opłaca wyrzucać na luz bo światło się zmieni a tak już masz bieg wbity gaz i jedziesz dalej poprostu wygodniejsze mniej machania gałą a co do oszczędzania dwumasy skrzyni i silnika to spoko to nie jest fiat uno itp. przez jeden wyskok na latanie bokiem więcej zużyjesz te elementy niż przez rok hamowania silnikiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lijo Opublikowano 25 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2010 .....przez jeden wyskok na latanie bokiem więcej zużyjesz te elementy niż przez rok hamowania silnikiem AMEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czechu Opublikowano 26 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2010 Sprawdzilem dzisiaj w trasie na swoim busie i kurde musze przyznac, ze to dziala. Normalnie na 500 kilometrach spalal wiecej, dzisiaj o wiele mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.