Gość Mordulec Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Sprawdz na powrocie czy jest ciepła , to bedziesz wiedział czy jest zapowietrzone czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 chłodnica ciepła ?? to ok 90 stopni więc powinna parzyć :mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 25 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 po pracy luknę w to.. praktyka czyni mistrza ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Mam ważne pytanie więc piszę jako kolejny post. Na jakiej zasadzie załącza się visko? bo chyba przestałem rozumieć.. gdy nie jest załączone.. kręci się delikatnie.. ta śruba co nim obraca to śruba od? sorry ale w tej dziedzinie to moje pierwsze kroki ;p dokładnie chcę wiedzieć co jest czym połączone i co od czego zależne.. bo nie skumałem jak jest zależne od chłodnicy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosa Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Przede wszystkim, jego budowa.Jest ona bardzo prosta - dwie płaszczyzny ślizgowe, pomiędzy którymi czynnikiem zasprzęglającym jest specyficzny olej o bardzo dużej lepkości i stałej płynności, niezależnie od temperatury oraz przesłona umożliwiająca przedostawanie się tego oleju na powierzchnie ślizgową, uruchamiana w wyniku pracy blaszki bimetalowej. Zmiana temperatury na tej blaszce powoduje jej odkształcenie i za pomocą małego tłoczka zmienia położenie przesłony doprowadzając w ten sposób na powierzchnię ślizgową większą ilość oleju, co w efekcie daje nam zasprzęglenie. Prawdą jest to, że visco na zimnym silniku, zaraz po odpaleniu pracuje zasprzęglone, a to tylko z tego powodu, że olej ten po dłuższym czasie ściega w dolną część bieżni ślizgowej i gromadząc się w jednym miejscu, również powoduje zasprzęglenie. Jednak po kilku obrotach zostaje on rozrzucony siłą odśrodkowo i visco przechodzi w tryb normalnej pracy kontrolowanej przez bimetal. Zadaniem visca jest odprowadzanie nadmiaru ciepła z chłodnicy w sytuacji, kiedy nie ma innego czynnika schładzającego - mam tu na myśli przepływ powietrza przez chłodnicę w trakcie jazdy lub jego niewydolność w schładzaniu. I tu jest odpowiedź. 1. Visco napewno powinno zwiększyć swe obroty w chwili zejścia obrotów silnika do obrotów biegu jałowego (czyli przeważnie postoju lub zatrzymywania się auta, kiedy to przepływ powietrza przez chłodnicę maleje lub go nie ma) 2. Powinno także się zasprzęglić w trakcie jazdy, kiedy przepływające powietrze przez chłodnicę jest zbyt małe i nie pozwala na wystarczające schładzanie chłodnicy (np. gorące powietrze) 3. Gdy już zasprzęgli na wolnych obrotach pozostaje zasprzęglone do momentu, aż przepływające powietrze przez chłodnicę nie zacznie spełniać swojej roli. Tak powinno prawidłowo pracować visco, lecz przeważnie tak nie jest. Jest wiele rodzaji visc, pomimo tego, że jednakowo wyglądają. Różnice te wynikają z pojemności silnika i typu zastosowanego wiatraka, bliskości do chłodnicy, oraz temperatury pracy silnika o której decyduje termostat. W samochodach BMW temperatura silnika była, jest i ma być zawsze w połowie. Jakiekolwiek wychyłki wskazówki poza połowę przy sprawnym i szczelnym układzie chłodzenia, są już sygnałem o niewydolności sprzęgła wiskozowego. Moja metoda sprawdzania, czy visco jest wydolne: 1. Cieszy mnie kiedy wyczuwam, jak wentylator zwiększa siłę podmuchu powietrza po zejściu silnika na obroty biegu jałowego i stara się takie utrzymać. 2. Po dodaniu gazu zwiększają się one wraz z obrotami silnika, lub nawet i nie, ale zaraz po ujęciu gazu znowu wyczuwam zwiększony podmuch. 3. Trzymam silnik na 1200 - 1500 obrotach i obserwuję czy visco nagle ze stanu wysprzęglenia zaczyna powoli zwiększać swoje obroty (czasem robię przegazówki i pozwalam silnikowi zejść na obroty biegu jałowego, po czym znowu powoli je dodaję) Co zrobić kiedy visco jest padnięte. Najlepiej wymienić na nowe, albo używane w dobrym stanie. Nie zawsze jednak można pewnie sprawdzić czy jest ono w stanie dobrym. Metoda jest dobra i pozwala na przejechanie znaczącej ilości kilometrów do czasu wymiany, np kiedy jesteśmy z dala od domu. Zaopatrujemy się w kawałek gumowego węża, opaskę zaciskową i śrubokręt. Z gumowego węża (najlepiej wodnego zbrojonego sznurkiem ) wycinamy pasek o szerokości nieco większej niż odległość płaszczyzny koła pasowego pompy wodnej do płaszczyzny visca. Długość tego paska nie może być dłuższa od obwodu nakrętki visca, gdyż utrudni to montaż. Wciskamy ten pasek na tę nakrętkę - visco pozostaje przykręcone do pompy wodnej - i zaciskamy skręcając opaską. Dzięki temu zastosowaniu będzie się ono kręcić szybciej, ale nie będą to nawet w 50% obroty pompy wody. Słyszałem o blokowaniu visc na stałe i uważam to za totalną głupotę. Ta metoda również nie należy do zalecanych zastosowań, ale lepiej z niej skorzystać niżeli ponośić spore koszty. A wiem z doświadczenia, że największym problemem jest przegrzewanie się silnika podczas przejazdu przez miasto z dala od domu. To tyle. http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=306594 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 Dzięki za wysiłek ale nie bardzo o to mi chodziło.. jak wisko działa to ja się orientuję.. lecz mi chodzi o jego napędzanie.. mam nowe wisko a mimo to nie załącza się.. bimetal odgina się od temperatury chłodnicy? jest to w sumie dosyć spora odległość.. wąż gorący.. ale chłodnica ciepła (mogłem jej dotknąć) więc to chyba zapowietrzony układ.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 bimetal nagrzewa się od powietrza przechodzącego przez chłodnicę, to chyba proste skoro chłodna chłodnica to zapowietrzona, na górze masz śrubkę do odpowietrzania,, a napędza je pasek klinowy, a zamocowane jest na pompie wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 ale sama śrubka chyba nie odpowietrzy? jak tylko przestanie padać (nie mam garażu) wymienię cały płyn to przy okazji się odpowietrzy Piotr tak też myślałem ale lepiej się upewnić niż później gadać głupoty ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Opublikowano 27 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 (edytowane) sama śrubka właśnie odpowietrzy chłodnicę, odkręca się na otwartym dużym obiegu, dopóki nie zacznie lecieć sam płyn bez bąbelków, masz jeszcze śrubkę do odpowietrzania na obudowie termostatu nr 5: http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AJ51&mospid=47273&btnr=11_0556&hg=11&fg=35 Edytowane 27 Maja 2010 przez Piotr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 27 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2010 NO o istnieniu obu w sumie wiedziałem tylko z wykorzystaniem było gorzej.. czy ta na termostacie spełnia te same zadanie co ta na wyrównawczym? czy wymagane jest raczej odpowietrzenie przy użyciu obu? no i czy przez tą na termostacie też ma polecieć płyn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Opublikowano 28 Maja 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 odpowiedz : TAK na wszystko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 28 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Dzięki.. nie ma to jak pewne TAK .. dzisiaj jest pogodą wiec to zrobię ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdr Opublikowano 30 Maja 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 Więc spuściłem płyn (chyba cały) ;D chyba bo miałem w sumie kiepski dostęp.. nie mam dostępu nawet do kanału i wystawiłem "dziób" w trochę wyższym miejscu.. nie zlokalizowałem żadnej śruby w kadłubie więc spuściłem to co zleciało przez spustową chłodnicy.. zalałem pod max.. później odpowietrznik ten przy korku.. ale tutaj znowu mały poślizg.. nie odkręciłem ten na termostacie bo jest wyrobiona i ani drgnie.. więc cały zabieg ogólnie trochę do dupy bo nie pełny.. no ale zalałem i ten jeden odpowietrznik który się dało ogarnąłem.. wiska może i nie słyszałem jeszcze ale wskazówka ani razu i ani o mm nie przekroczyła pionu wiec chyba jest dobrze... Poobserwuję teraz stan płynu i zachowanie całego układu.. dzięki za rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.